Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Zazdrość i medycyna

Pasja, nienawiść i namiętność

Nie powinnam lubić tej książki. Prawdopodobnie nie powinna jej lubić żadna szanująca się przedstawicielka płci zwanej piękną. Wizerunek kobiety w powieści Choromańskiego jest bowiem zdecydowanie niepiękny. A jednak uległam "Zazdrości i medycynie". Czytając - w autobusie, z wypiekami na twarzy - za bardzo przeżywałam targające bohaterami emocje, by dumać nad kiepskim PR-em kobiecego rodu.
Zazdrość Widmara, dylematy Tamtena, nieprzenikniona twarz Rebeki jawiły mi się przed oczyma zbyt wyraźnie, bym chciała debatować nad czymś poza fascynującą fabułą. Wszelkie "smaczki" (misterna ramowa kompozycja, subtelności psychologiczne i społeczne przekroje) dostrzegłam znacznie później, kiedy nieco ochłonęłam. A rzadko trafiam na książki, o których nie myślę w trakcie czytania: "Aha, tak to jest zrobione". Choromański "zrobił to" tak, że nie widać śladów ciężkiej pisarskiej pracy. I chociaż pisał, że kończył "z pasją i nienawiścią", to odbiorca, czerpiąc z tej pasji, nienawiść automatycznie zastępuje czytelniczą namiętnością. Taką, której można zazdrościć. A leczyć nie należy.
Recenzent: Kamila Czaja

Kultowa powieść lat 30.

Rebeka Widmarowa podczas nieobecności męża spędziła kilka dni w szpitalu pod opieką chirurga Tamtena. Nikomu nie powiedziała o tajemniczym zabiegu, ale zanim zdążyła wrócić do domu, plotka obiegła całe miasto i dotarła do Widmara. Zakochany mąż z pewnością nie dałby jej wiary, gdyby nie podejrzenie, które kiełkuje w nim od dawna.

Zazdrość i medycyna, fenomenalne studium obsesji i namiętności, wyszło spod pióra dwudziestoośmiolatka i od razu stało się bestsellerem.


Szukasz pomysłu na prezent? Zobacz nasze nasze literackie gadżety:

Zobacz jak je otrzymać