Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

25.03.2015

Fryzjer z Sieradza strzygł i czesał cały świat

Używał grzebienia i nożyczek, ale nie był zwykłym fryzjerem. Na Zachodzie wciąż uważany jest za artystę-wizjonera, który wyznaczał światowe trendy. Na jego zmysł piękna i talent zdawały się takie gwiazdy jak Coco Chanel, Edith Piaf, Greta Garbo czy Brigitte Bardot. Kto to taki? Tytułowy bohater najnowszej książki Marty Orzeszyny Antoine Cierplikowski. Król fryzjerów, fryzjer królów.

Poniżej fragment artykułu o postaci Antoine'a Cierplikowskiego opublikowany na portalu NaTemat.pl.

Monsieur Antoine lub Antoine de Paris, jak fryzjerskiego mistrza nazywano w tym kraju, dokonywał za pomocą prostych przyrządów niemalże cudów. Nie był rzemieślnikiem, a wirtuozem. Gazety polskie i zagraniczne nazywały go „dyktatorem piękności", „Napoleonem ondulacji", „sułtanem fryzjerów". (...)

Nie wiadomo jednak, jak Cierplikowski odnalazłby się w wielkim świecie, gdy nie wynalazł fryzury na „chłopczycę". Do perfekcji opanował nie tylko sztukę ścinania włosów, lecz także ich profesjonalnego modelowania oraz farbowania - i to np. na niebiesko. Każda wizyta Antoniego w którejś z europejskich stolic, budziła ogromne zainteresowanie prasy, ludzi mody, wielkich tamtego świata. Za każdym pytano go o najnowsze trendy w sztuce fryzjerskiej. Panowała pewność co do jednego: długie włosy już nie powrócą do łask...

Jakiej fryzjerskiej filozofii hołdował mistrz? Apelował o dbanie o włosy, które porównywał czasem do drogocennego futra. Uważał, że fryzura powinna odzwierciedlać osobowość, a włosy to nie mało znaczący element, a coś, co podkreśla kobiecą urodę; są - jak tłumaczył sam wirtuoz - „tłem dla twarzy, oczu, rysów".

Cały tekst dostępny pod linkiem.

Więcej o Antoine Cierplikowskim dowiecie się z książki Marty Orzeszyny Król fryzjerów, fryzjer królów, której premiera już 8 kwietnia 2015 roku.

Wejdź na stronę www.znak.com.pl i zamów egzemplarz jeszcze dziś!

 

fot. Franz Löwy/ Narodowe Archiwum Cyfrowe

Jego klientkami były królowe i księżniczki. Jednak to on wydawał im rozkazy. A one to kochały.

"Zanim pani do mnie przyszła, była pani brzydka, nikt nawet nie chciał na panią spojrzeć, ja panią odmieniłem, proszę spojrzeć w lustro. Jeśli to się pani nie podoba, proszę wyjść i nie wracać!"
Zawsze wracały.

Chłopak z Sieradza wyjechał do Paryża z 5 frankami w kieszeni. Wkrótce czesał cały świat. Kreował wizerunki największych sław, jak Brigitte Bardot, Edith Piaf, Greta Garbo czy Pola Negri. Jego klientkami były królowe i księżniczki. Jednak to on wydawał im rozkazy. A one to kochały.

Uwolnił kobiety od długich włosów, choć wielu uważało to za dzieło szatana. Moda na fryzury Antoine’a rozprzestrzeniała się jak epidemia. Nawet Eleonor Roosevelt czekała grzecznie w kolejce w jego salonie. Wyszła z niego z fryzurą na chłopczycę. Ameryka oszalała.

Cierplikowski konsekwentnie budował swoje imperium. Salony przyjaciela gwiazd i koronowanych głów można było spotkać we wszystkich modnych miejscach ówczesnego świata.Pisano o nim, że stworzył współczesną kobietę. Trudno o drugiego Polaka, który zrobił tak oszałamiającą karierę.Mistrz elegancji, prowokator i oryginał, który sypiał w kryształowej trumnie.
Przegrał tylko raz, gdy zdecydował się żyć w swej prawdziwej ojczyźnie. Jego sztuka okazała się zbyt trudna dla przaśnego PRL-u. Za swój wielki talent, który pozwolił mu stanąć na szczycie świata, zapłacił wysoką cenę. Zmarł zapomniany. Przepadło jego imperium.
W Polsce mało kto o nim pamiętał. Aż do dziś…