Jasper Fforde
Jasper Fforde, od najmłodszych lat zafascynowany kinem, przez dziewiętnaście lat pracował w przemyśle filmowym jako pomocnik operatora. Współuczestniczył w powstaniu takich filmów jak: James Bond: Goldeneye i Maska Zorro. Przez długi czas pisał wyłącznie dla rozrywki, ale podobno zawsze marzył, żeby zostać "pełnowymiarowym" pisarzem. Porwanie Jane E. to jego pierwsza opublikowana powieść, chociaż jej wydanie poprzedziło dziesięć lat prób i pracy nad tekstem. Powieść kupiło w lipcu 2001 wydawnictwo Hodder & Stoughton. Akcja Porwania Jane E. toczy się w 1985 roku, w świecie podobnym do naszego - acz nie do końca. Istnieje kilka znaczących i dziwnych różnic: Walia jest socjalistyczną republiką, wojna krymska trwa już 136 lat, a najpopularniejsze zwierzątko domowe to sklonowane dodo. Główną bohaterką książki jest niezłomna, choć nieco zgorzkniała i sarkastyczna literacka detektyw Thursday Next. Do jej obowiązków należy wykrywanie sfałszowanych kopii dzieł klasyków (w tym Szekspira), a także - jak się okaże - ratowanie porwanych postaci literackich.
Fforde ma 43 lata, urodził się w Londynie. Jego dziadek, Józef Rettinger był Polakiem, co więcej - urodzonym w Krakowie patriotą o barwnym życiorysie. Wychowywał się na dworze Zamoyskich, pracował w przedwojennej dyplomacji, podczas wojny walczył w szeregach "cichociemnych". Na ulicy Wiślnej w Krakowie naprzeciwko Galerii Centrum można odnalzeźć upamiętniającą go tablicę. Jak widać, związki Fforde'a z Polską są dość silne, ma tutaj rodzinę, choć języka nie zna. Także w powieści sporadycznie widać ślady jego pochodzenia, w pewnym momencie zwariowany wuj bohaterki, Mycroft Next, przedstawia jej "tłumaczącą kalkę" - jeden z obługiwanych języków to właśnie polski.
Fforde mieszka gdzieś w Walii, na prowincji. Nie pracuje już w filmie, poświęcił się pisaniu. W wolnych chwilach lata swoim dwupłatowym Tiger Mothem z 1937 roku. Jest także właścicielem samochodu, który jest pierwowzorem pojazdu Thursday Next - speedstera porsche pomalowanego w różnobarwne plamy.
Fforde ma 43 lata, urodził się w Londynie. Jego dziadek, Józef Rettinger był Polakiem, co więcej - urodzonym w Krakowie patriotą o barwnym życiorysie. Wychowywał się na dworze Zamoyskich, pracował w przedwojennej dyplomacji, podczas wojny walczył w szeregach "cichociemnych". Na ulicy Wiślnej w Krakowie naprzeciwko Galerii Centrum można odnalzeźć upamiętniającą go tablicę. Jak widać, związki Fforde'a z Polską są dość silne, ma tutaj rodzinę, choć języka nie zna. Także w powieści sporadycznie widać ślady jego pochodzenia, w pewnym momencie zwariowany wuj bohaterki, Mycroft Next, przedstawia jej "tłumaczącą kalkę" - jeden z obługiwanych języków to właśnie polski.
Fforde mieszka gdzieś w Walii, na prowincji. Nie pracuje już w filmie, poświęcił się pisaniu. W wolnych chwilach lata swoim dwupłatowym Tiger Mothem z 1937 roku. Jest także właścicielem samochodu, który jest pierwowzorem pojazdu Thursday Next - speedstera porsche pomalowanego w różnobarwne plamy.