Michał Olszewski
Pisarz, dziennikarz, reporter, autor wielu opowiadań, esejów, wywiadów. Kierował działem reportażu w „Tygodniku Powszechnym". Obecnie jest szefem krakowskiego oddziału „Gazety Wyborczej". Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Debiutował w 2003 roku zbiorem opowiadań "Do Amsterdamu", którego bohaterami są młodzi ludzie z małych polskich miast. Jest autorem książek: "Chwalcie łąki umajone" (2005), "Low Tech" (2009), "Zapiski na biletach" (2010) nominowana do Nagrody Literackiej Gdynia w 2011 roku, oraz "Eco-book o Eko-Bogu - zapis rozmów z ojcem Stanisławem Jaromim (2010).
Był wielokrotnie nagradzany. Za swój debiut otrzymał I nagrodę w konkursie „Znak-Proza", w 2012 roku zdobył Grand Prix Nagrody Dziennikarzy Małopolski w kategorii Internet Publicystyka. W 2015 roku otrzymał Nagrodę im. Ryszarda Kapuścińskiego za "Najlepsze buty na świecie" (2014).
Olszewski w swoich książkach skupia się na tym, co zazwyczaj spychane jest na margines: Dziennikarz jest od wywlekania rzeczy, które są schowane pod powierzchnię. Jest pośrednikiem między miejscami, w których coś nie gra, coś uwiera, coś boli, a społeczeństwem, które powinno się o tym dowiedzieć - mówił w jednym z wywiadów.
Debiutował w 2003 roku zbiorem opowiadań "Do Amsterdamu", którego bohaterami są młodzi ludzie z małych polskich miast. Jest autorem książek: "Chwalcie łąki umajone" (2005), "Low Tech" (2009), "Zapiski na biletach" (2010) nominowana do Nagrody Literackiej Gdynia w 2011 roku, oraz "Eco-book o Eko-Bogu - zapis rozmów z ojcem Stanisławem Jaromim (2010).
Był wielokrotnie nagradzany. Za swój debiut otrzymał I nagrodę w konkursie „Znak-Proza", w 2012 roku zdobył Grand Prix Nagrody Dziennikarzy Małopolski w kategorii Internet Publicystyka. W 2015 roku otrzymał Nagrodę im. Ryszarda Kapuścińskiego za "Najlepsze buty na świecie" (2014).
Olszewski w swoich książkach skupia się na tym, co zazwyczaj spychane jest na margines: Dziennikarz jest od wywlekania rzeczy, które są schowane pod powierzchnię. Jest pośrednikiem między miejscami, w których coś nie gra, coś uwiera, coś boli, a społeczeństwem, które powinno się o tym dowiedzieć - mówił w jednym z wywiadów.