Biografia męża stanu
Na pytanie o największego Polaka XX wieku, wielu naszych rodaków jednym tchem wymieniłoby Józefa Piłsudskiego. Taki wybór oczywiście nie jest przypadkowy, gdyż to właśnie Piłsudski jest symbolem odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach niebytu na mapach Europy i świata.
Bitwa warszawska zdecydowała o zatrzymaniu pochodu Armii Czerwonej na zachód Europy. Wojskami polskimi dowodził właśnie Józef Piłsudski. Lord Edgar Vincent D'Abernon w swojej książce nazwał tę bitwę "osiemnastą decydującą bitwą w dziejach świata".
Józef Piłsudski tak naprawdę ukształtował Polskę po I wojnie światowej. Okres dwudziestolecia międzywojennego praktycznie był „przesiąknięty" osobą Piłsudskiego. Oczywiście duży wpływ również na tę sytuację miały rządy obozu sanacji.
Książka Andrzeja Garlickiego „Józef Piłsudski 1867-1935" jest jedną z najlepszych biografii osoby marszałka, jaka kiedykolwiek się ukazała. Chcąc skonfrontować swoją opinię o osobie Piłsudskiego to właśnie ta pozycja nadaje się do tego najlepiej.
Józef Piłsudski pochodził z ziemiańskiej rodziny, w której pielęgnowano polskie tradycje. Jego ojciec uczestniczył w powstaniu styczniowym. Miłość do ojczyzny wyssał z mlekiem matki. Gimnazjum ukończył w Wilnie. Podjął studia medyczne, ale za zaangażowanie w ruchu „Narodnaja Wola" został wydalony z charkowskiej uczelni. W 1887 roku został zesłany na Syberię za udział w spisku przeciwko carowi Aleksandrowi II. Najpierw został zesłany do Kireńska, a potem do Tunki. Po powrocie zaangażował się w Polskiej Partii Socjalistycznej. Za wydawanie potajemnie „Robotnika" został osadzony w Cytadeli warszawskiej. Udało mu się jednak uciec. By zdobyć pieniądze na konspiracyjną działalność w Galicji w 1908 roku kierował osobiście akcją zdobycia wagonu pocztowego na stacji w Bezdanach koło Wilna. W 1912 roku został komendantem głównym Związku Strzeleckiego.
Czas I wojny światowej to już okres tworzenia Legionów i odmowa złożenia przysięgi przez I i III Brygadę Niemcom. Skończyło się to internowaniem w Beniaminowie i Szczypiornie. Józef Piłsudski znalazł się w więzieniu w Magdeburgu. I wojna światowa dobiegała końca. Wszystko wskazywało na to, że Polska odzyska niepodległość. Rada Regencyjna przekazała mu funkcję tymczasowego naczelnika państwa. Jednak zagrożenie cały czas wisiało nad Polską. Wróg ze wschodu czaił się do zadania ciosu niszczącego wolność młodego państwa. I stał się cud, cud na Wisłą, że udało się odeprzeć nawałę Rosjan. Niewątpliwie wielka w tym zasługa Józefa Piłsudskiego. To była ta kropka nad „i" jeśli chodzi o wolną i niepodległą Polskę po tylu latach zaborów.
Trzeba uszanować decyzję Piłsudskiego, że nie chciał dla siebie funkcji prezydenta. Po tych wydarzeniach znalazł dla siebie miejsce w Sulejówku bacznie przyglądając się bieżącym wydarzeniom w kraju. Sytuacja w kraju nie toczyła się jednak tak, jakby życzył sobie tego marszałek. Dlatego zdecydował się na wojskowy zamach stanu w 1926 roku. Sam przebieg tych wydarzeń w Warszawie był tragiczny. Było wielu zabitych i rannych. Rzuca to niewątpliwie cień na osobę Piłsudskiego. Zresztą marszałek bardzo przeżył te wydarzenia.
Po roku 1926 władzę sprawował faktycznie obóz piłsudczykowski zwany sanacją. Budowa Gdyni czy Centralnego Okręgu Przemysłowego już po śmierci Piłsudskiego była niewątpliwie jego sukcesem. Przeciwieństwem tych zasług na pewno jest istnienie miejsc odosobnienia w Berezie Kartuskiej, przez którą przewinęło się prawie 16 tysięcy „podejrzanych".
Wydaje się, że Polska pod rządami Józefa Piłsudskiego maksymalnie wykorzystała czas, jaki był nam dany na budowę silnego i sprawnego państwa. Oczywiście wiele było jeszcze do zrobienia, ale postęp był widoczny gołym okiem. Po I wojnie światowej „startowaliśmy" niemal od zera, a w 1939 roku Polska była już zupełnie innym krajem. Ostatnie lata marszałka to już czas zmagania się z chorobą. Piłsudski zmarł w 1935 roku na raka wątroby. Jego serce spoczęło na cmentarzu na Rossie w Wilnie, a ciało w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu w Krakowie.
Gdyby nie było Józefa Piłsudskiego to być może nie mielibyśmy dziś Polski takiej, jaką mamy. Miał on wielki dar oddziaływania na ludzi i jednoczenia ich obok siebie. Jego osobisty czar wpływał na osoby w jego otoczeniu wręcz paraliżująco. Miał w sobie jakąś wielkość, która wyróżniała go z szarego tłumu. Decyzje, jakie podejmował w swoim życiu, były w większości bardzo trafne. Dopisywało mu również szczęście. Patrząc na to wszystko można odnieść wrażenie, że opatrzność boska czuwała nad Polską i zesłała nam prawdziwego męża stanu. Lata zaborów doświadczyły naród Polski bardzo mocno. Jednak naród nie poddawał się. Wybuchały powstania, a ludzie cały czas gorliwie modlili się do Boga i wierzyli, że kiedyś będą żyli w wolnej Polsce. Piłsudski te wszystkie marzenia ziścił. Udowodnił, że potrafi uderzyć pięścią w stół, gdy było to potrzebne, by ratować Polskę przed niebezpieczeństwem. Wojsko było mu bezgranicznie oddane. Ich Komendant nigdy ich nie zawiódł. Andrzej Garlicki dał nam do ręki wręcz doskonałą biografię Józefa Piłsudskiego.
Często mamy niepełne czy mylne pojęcie o wielu historycznych wydarzeniach. Sięgnijmy po tę książkę, by uzupełnić brakującą wiedzę. Zróbmy to z ciekawości. Ta książka zasługuje na to, by mieć ją na półce w swoim domu. Polecam!
Recenzent: Marian Śmiech
„Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach – to klęska”
Józef Piłsudski odbył długą drogę z Zułowa – przez syberyjskie zesłanie, ruch socjalistyczny, Legiony, Magdeburg, Belweder, Sulejówek i znowu Belweder – do królewskich grobów na Wawelu. Był wielką indywidualnością i odcisnął – co niewielu jest dane – swe piętno na kilku dziesięcioleciach dziejów Polski. Był człowiekiem już za życia owianym legendą. Wciąż jest symbolem odrodzenia Polski.
Książka Andrzeja Garlickiego jest najlepszą i najpełniejszą biografią marszałka Piłsudskiego. Człowieka, który całe życie poświęcił walce o wolną Ojczyznę. Który nie uznawał kompromisów. Który nie bał się podejmować ryzyka. Bez którego dziś nie byłoby niepodległej Rzeczpospolitej.
Andrzej Garlicki (1935-2013) polski historyk i publicysta. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Członek kolegium tygodnika „Kultura”, od 1982 aż do śmierci związany z „Polityką”. Wieloletni profesor na Wydziale Historycznym UW. Głównym tematem jego badań była najnowsza historia Polski.