Bo świętość, słów nie potrzebuje
Ojciec Joachim Badeni od lat najmłodszych, aż do śmierci... i jeszcze dłużej?Książka pt. „Nie bój się żyć" to opowieść o znanym dominikaninie z nieznanymi wątkami z jego życia. Judyta Syrek opisała całe życie Kazia (bo tak miał na imię zanim wstąpił do zakonu) - jako arystokraty, jako żołnierza i przede wszystkim jako kapłana.
Kapłana, który mawiał, że „Dobrze ubrana kobieta to najlepsze narzędzie ewangelizacji" i który przestrzegał swojego współbrata aby uważał na księży bez poczucia humoru, bo oni nie mają kontaktu z Bogiem.
O sobie mówi mało, ale gdy już coś wspomina to zawsze z humorem. Często uszczypliwy w stosunku do współbraci, ale nigdy nie odmawiający modlitwy i błogosławieństwa. Fan Tolkiena, ale ponadto FAN CHRYSTUSA. Specyficzny w sposobie bycia i w wyglądzie - „fryzura" na mnicha buddyjskiego (czyli na łyso) oraz charakterystyczny zamaszysty krok.
Pokorny sługa boży. Gdy przełożony dla jego wygody, kiedy starość i choroba coraz bardziej doskwierały kazał mu się przenieść do celi z łazienką, ten powiedział - „urodziłem się jako hrabia, żyłem jak chłop i umieram jak hrabia".
Przede wszystkim modlitwa, całkowite zawierzenie się Najwyższemu to przesłanie płynące z tej książki. Liczne świadectwa osób przedstawione przez Judytę Syrek jednoznacznie wskazują, że był on postacią niebanalną. Jego wyjątkowość sprawiała, że lgnęły do niego tłumy. Gdy sam już nie mógł pójść do innych to dyżurował przy telefonie, a gdy ktoś ze zdziwieniem na niego wtedy popatrzył, odpowiedział „- a co myślisz, że Pan Bóg przez telefon nie uzdrawia?".
Prostota i czyny, nie wielkie idee bez pokrycia i kwieciste mowy - to recepta na świętość tego zakonnika.
Nie bój się żyć - na przykładzie życia Kazia można rozwinąć tę myśl - nie bój się wojny, nie bój się tych którzy Cię prześladują, nie bój się codzienności, i w końcu nie bój się śmierci, bo ona też jest częścią życia, życia wiecznego.
Recenzent: Magdalena Kielnar
Miłośnik pięknych kobiet, uwiedziony przez Boga.
Żołnierz i zakonnik, całkowicie oddany ludziom
Potomek rycerza spod Grunwaldu i szwedzkiego pirata, oczko w głowie matki – Kazio Badeni. Był temperamentnym dzieckiem, guwernantki miały z nim wiele kłopotów. Podczas studiów w Krakowie, jak na arystokratę przystało, miał pieniądze, własny apartament, lokaja i samochód. A w tańcu uwodził niczym Fred Astaire.
Żył beztrosko i towarzysko. Aż do pewnego czerwcowego wieczoru, kiedy to poczuł na plecach łagodny dotyk. Pod jego wpływem zamiast do klubu nocnego, poszedł do kościoła. Kilka lat później wstąpił do dominikanów.
Judyta Syrek kreśli pasjonujący portret ojca Joachima Badeniego. Z książki wyłania się czarujący arystokrata, zakonnik z ogromnym poczuciem humoru, fan Biblii i Tolkiena, ale też mistyk, który uzdrawiał przez telefon. Do końca życia kontrowersyjny i pełen sprzeczności, ale uwielbiany i szanowany.
Autorka na podstawie relacji pielęgniarki Sylwii Juszkiewicz, ojców dominikanów i własnych wspomnień w przejmujący sposób przedstawia ostatnie chwile życia Joachima Badeniego. Jej opowieść uzupełniają poruszające świadectwa osób, które doświadczyły jego opieki i modlitwy.