Ciemne strony ludzkiej natury
W dzisiejszych czasach i coraz bardziej rosnącym zapotrzebowaniu na skrajną brutalność i agresję w pewnych dziedzinach kultury, jak film czy literatura mamy do czynienia z dziełami, które przerażają swoją realnością i wynaturzeniem. Nic jednak nie przeraża tak bardzo jak prawdziwa podróż w głąb zdegenerowanego umysłu, jaką oferuje Paul Britton w swojej książce „Profil mordercy".Historie wyzbyte niepotrzebnej eskalacji brutalności aktów, jakie człowiek jest w stanie zadać innemu człowiekowi, będące jedynie technicznym świadectwem psychologa sądowego, profilera, stanowią dowód, że chociaż wydaje się nam jakoby eskalacja przemocy w literaturze i filmie osiągnęła apogeum, nadal pozostają zakamarki ludzkiego umysłu, które są dla nas obce. Paul Britton jest brytyjskim profilerem, który poprzez często dla innych nieznaczące fakty o ofierze, miejscu zbrodni czy okolicznościom ataku, może dokonać mniej lub bardziej dokładnego opisu przestępcy. Teraz kiedy coraz więcej mówi się o tej metodzie i wiele spraw w dużym stopniu zostaje dzięki niej rozwiązanych, w Stanach powstają kolejne seriale czy filmy przyglądające się tej specyfice łapania przestępców, warto spojrzeć na czasy - które pojawiają się obficie w książce Brittona - kiedy profilowanie traktowane było jak nieprzydatne wymądrzanie się nieobeznanego ze światem kryminalnym psychologa. Przez jednych detektywów traktowane podejrzliwie, poprzez otwartą dezaprobatę i nieznaczne zaciekawienie.
Autor pozwala wniknąć czytelnikowi w sam środek dochodzenia, poszukiwania śladów i zaczepienia jakiegokolwiek tropu, udowadniając, że za każdym spektakularnym aresztowaniem, skazaniem leżą miesiące ciężkiej pracy mnóstwa policjantów. Jednakże sednem książki nie jest pościg za zbrodniarzami, ale próba zajrzenia pod „maskę" ich zwyrodnienia; jak człowiek może stać się chętnym do zadawaniu bólu potworem. Britton w swojej długoletniej pracy jako psycholog zajmujący się różnego rodzaju seksualnymi i sadystycznymi dewiacjami stawia tezę, że to społeczeństwo, nasze najbliższe otoczenie tworzy przestępców. Człowiek, chociaż rodzi się z pewnymi prymitywnymi instynktami, podczas prawidłowego wychowania, mając zdrowe wzorce naśladowania oraz wpojone społeczne umowy i normy, staje się normalnym członkiem wspólnoty, potrafi odróżnić, uczynki właściwe od niewłaściwych. U Brittona nie ma pojęcia „wrodzonego zła"; ludzie nie rodzą się z chęcią sadystycznych mordów, potrzebą molestowania czy seksualnymi zaburzeniami, które uniemożliwiają im inne spełnienie aniżeli poprzez zabójstwa. Chociaż autor w swojej pracy zetknął się z najpotworniejszymi zbrodniarzami, powtarza, że w życiu każdego z nich jest „przed" - czas kiedy byli jedynie niezapisaną kartką, po której zaczęli pisać niewłaściwi ludzie.
Książka Brittona nie jest typowym przykładem książki popularnonaukowej. Niezwykły talent autora do odnajdywania równowagi między treściami naukowymi a mrożącymi krew w żyłach historiami, pozwala utrzymać zainteresowanie czytelnika bez korzystania z tanich chwytów, czyli przesadnych opisów scen zbrodni i ich wyjaskrawienia. Posługując się fachową terminologią i ograniczając do niezbędnego minimum opisy aktów napaści nie odnosi się wrażenia, że przytaczane zdarzenia są odrealnione, jak dzieje się w przypadku karykaturalnej przemocy w filmach i telewizji. Te zabiegi pozwalają czytelnikowi na najbliższą formę „uczestnictwa" na miejscu zbrodni, zachowując w największym możliwym zakresie godność ofiary, która w wielu przypadkach w książce występuje pod własnym imieniem i nazwiskiem.
„Profil mordercy" jest niezwykłym świadectwem bezwzględności ludzkiej natury i zbrodniarzy, których czyny stanowią zagadkę granicy popędów i zwyrodniałych pragnień. W dzisiejszej kulturze kultu przemocy wypada przeczytać książkę Brittona i zapytać, kiedy fascynacja seryjnymi, brutalnymi mordercami przekroczy granicę i stanie się chorą gloryfikacją. Autor zdejmuje z nich otoczkę wyjątkowości, pokazując, że u podstaw ich zachowań leżą podobne doświadczenia. Czy warci są oni naszego zainteresowania, gdy bezwzględność ich czynów nie świadczy o odwadze czy heroizmie, ale braku odpowiedniej pomocy psychologicznej i nieodpowiednim wzorcom we wczesnym dzieciństwie? Na to pytanie trudno jest odpowiedzieć, gdyż ich przeszłość jest często tak samo trudna do wysłuchania jak opisy zbrodni, które popełnili.
Recenzent: Ewa Struniawska
Lektura obowiązkowa dla fanów "Mindhuntera" i "Trupiej Farmy"
Paul Britton jest jednym z najsłynniejszych profilerów na świecie – na podstawie śladów na miejscu zbrodni przygotowuje portret psychologiczny mordercy. Szuka szczegółów, które powiedzą mu coś o sprawcy, pozwolą sięgnąć do jego umysłu i spojrzeć na świat jego oczami. Nawet jeżeli oznacza to konieczność oglądania śmierci przerażonej ofiary.
Psychopaci ukrywający ciała ofiar w ścianach własnego domu i w przydomowym ogródku, szantażysta grożący zatruciem karmy dla zwierząt i odżywek dla dzieci w marketach, makabryczni kolekcjonerzy zabierający z miejsc zbrodni fragment ciała ofiar – to tylko niektóre z prawdziwych spraw, jakie trafiły na strony tej książki.
Paul Britton nie tylko przedstawia swoje najtrudniejsze śledztwa, ale też próbuje wyjaśnić, skąd bierze się w ludziach zdolność do okrucieństwa i zbrodni.
"Profil mordercy" to mroczna wyprawa w głąb zbrodniczych umysłów.