Co powoduje alergię na ubrania w jaskrawych kolorach
"Podręcznik" można potraktować jako zbiór anegdot o przedziwnych chorobach, takich jak księże gardło, syndrom obcego akcentu czy alergia na ubrania w jaskrawych kolorach. Brzmią śmiesznie i absurdalnie, a mimo to ich istnienie jest udokumentowane przez poważne czasopisma medyczne i zakłady badawcze. John Naish zebrał te notatki w jedną zgrabną, książkową formę pokazując doskonale, jak wielką mamy skłonność do tworzenia nowych syndromów i zespołów. My - i zakłady farmaceutyczne. To lekka i przyjemna pozycja na wolne popołudnie. Sprawdza się także jako książka do podróży lub prezent, np. dla znajomego hipochondryka. Wydana jest w zabawnej formie - okładka przypomina pudełko po lekach z adnotacją "3 razy dziennie". Do adnotacji proponuję się zastosować.Recenzent: Agnieszka Leśniewska
John Naish
Podręcznik hipochondryka. Dolegliwość na każdą okazję, objawy chorób wszelakich
Tłumaczenie: Maria Jaszczurowska
Nie zawsze łatwo być hipochondrykiem!
Chorowanie w kółko na to samo może się w końcu znudzić, podobnie jak odczuwanie objawów, które mieli już wszyscy dookoła, a nawet ich psy. A gdybyś tak odkrył wspaniałe nowe objawy, ale nie wiedziałbyś, jakiej chorobie je przypisać?
Podręcznik hipochondryka pomoże opisać osobliwości, takie jak:
- rwa monocyklisty
- demencja szczękowa
- zespół braku odczuwania przyjemności
- udar telefoniczny
- sutek fryzjerki
- nerwica roszczeniowa Najdziwniejsze choroby, najbardziej zaskakujące zagrożenia dla zdrowia i życia oraz najdziwaczniejsze sposoby pogorszenia swojego stanu - wszystko to znajdziesz w niniejszej książce, która jest skarbnicą surrealistycznych badań z dziedziny medycyny.
- Dmuchanie nosa może doprowadzić do pęknięcia czaszki.
- Romantyczne kolacje mogą oznaczać zatrucie ołowiem.
- Wysoki wzrost może prowadzić do przedwczesnej śmierci, niski zresztą też. Jeśli to cię jeszcze nie zmartwiło, pomyśl o niebezpieczeństwach związanych z seksualnym lunatykowaniem, pęknięciem penisa lub zespołem chińskiej restauracji.
Nota bene: Hipochondria sama w sobie może doprowadzić do śmierci. Ludzie, którzy nadmiernie przejmują się swoim zdrowiem, znajdują się w grupie o śmiertelności
czterokrotnie wyższej niż przeciętna. Jesteś hipochondrykiem - zrób test ”Jak to się stało, że społeczeństwo tak głęboko rozmiłowane w analizie własnych schorzeń nie wpadło jeszcze na to, że o wirusach czy bakteriach można opowiadać równie pasjonująco jak o przygodach komisarza Zawady z serialu Kryminalni? To wręcz niepojęte, że nie dotarł do nas jeszcze Podręcznik hipochondryka Johna Naisha, który przekonuje, że można w nim znaleźć chorobę na każdą okazję. Naish udaje zasępionego naukowca, ale w istocie wyżywa się bez ogródek na lekarzach z całego świata, którzy zupełnie poważnie opisują w fachowej literaturze choroby, takie jak „syndrom chińskiej restauracji” (pieczenie w ustach, przyspieszenie oddychania - zauważony w USA), „syndrom głuchnięcia po kichnięciu” (zanotowany w Japonii) czy „syndrom śmierdzącego ciała” (opisany w Londynie).
Na końcu swego dzieła Naish przytacza wstrząsające wyniki badań wykonanych trzy lata temu w jednej z amerykańskich klinik. Po długich studiach, ankietach i testach naukowcom udało się tam ustalić, co należy zrobić, żeby mimo bakterii, wirusów i rozwoju cywilizacji pozostać w dobrym zdrowiu: „1. Myśleć pozytywnie. 2. Dobrze się odżywiać. 3. Nie stresować się. 4. Dbać o rozwój duchowy. 5. Mieć dużo pieniędzy”. Jeśli będziemy przestrzegać tych reguł - konkluduje Naish w jednym z wywiadów - wirusy i bakterie i tak nas co prawda wykończą, ale w końcu w życiu chodzi nie o to, by nie umrzeć, ale o to, by umrzeć szczęśliwym.”
Szymon Hołownia (Rzeczpospolita)