„Cóż mam do roboty - tylko żyć"
Odkładam Vanity Fair, na ostatniej stronie dwanaście zdjęć dzieci z kontynentu afrykańskiego z zajęczą wargą i prośbą o pieniądze na operację. Otwieram leżącą przede mną książkę i czytam o chłopcu, który rodzi się z zajęczą wargą i nikt nie prosi o pieniądze na jego operację. Ale mimo to Michel K. bohater powieści Coetzeego staje się obiektem dobroczynności. Tak, zajęcza warga to cecha charakterystyczna, człowieka, kraju i ludzkich zachowań. Historia jego dzieciństwa i młodości opisana jest szybko, zaledwie dowiadujemy się o problemach z nauką, z pracą, i nagle Micheal K. ma 30 parę lat, jego matka ciężko zaniemaga, a on musi, nie - on chce się nią zaopiekować, spełnia obowiązek, ale ten obowiązek nie jest mu ciężarem.Akcja powieści zwalnia. Pojawiają się szczegóły, jak zimny wiatr od morza, jak zapach komórki, w którym mieszka matka. Jej marzeniem jest powrót na wieś i umrzeć w spokoju, bezpiecznie i z dala od problemów. Trwa wojna. Syn chcąc spełnić jej prośbę, buduje zatem coś na kształt rykszy, zabiera matkę i nielegalnie, bez przepustki, której nigdy by prawdopodobnie nie otrzymał, wyjeżdża z miasta i tak zaczyna się jego własna odyseja, własne kino drogi.
Michaela nie ukształtowały szkoły, autorytety, ani podli ludzie czy zniewagi. W jakiś sposób zachował niewinność, ale i rozsądek. Jest uczciwy, zaradny, małe cele realizuje z wytrwałością, nie buntuje się, ale i nie zniechęca, jedynym motorem jego działań jest rozczarowanie, które mogłaby doznać chora matka. Jego powrót na wieś, to droga nie tylko przez autostrady i mosty, to droga przez ludzi, przez uczucia, przez śmierć.
W powieści pojawia się wiele pytań Micheala, na wiele on sam nie uzyskuje odpowiedzi; my patrząc na świat jego oczami także nie znajdujemy odpowiedzi na pytania, które sam sobie zadaje: „Chce pan zadzwonić? - pyta pielęgniarka. To coś znaczyło, ale nie wiedział co." „K. odwrócił się i ujrzał nieznajomego. Nie wiedział, co zobaczył nieznajomy." Te fragmenty to nie jedyny klucz tej powieści. Rodzi się dziecko z przypadłością jak Tristam Shandy, poznajemy losy bohatera podobne do losów Józefa K. Znając erudycję Coetzeego i jego wrażliwość wiemy się, że ta zbieżność jest kolejnym kluczem do odczytania powieści. Czy los człowieka jest jednostkowy czy uniwersalny, czy wolność to brak więzienia, czy wolność to możliwość niczym nieskrępowanego wyboru? Pytania bohatera są zaledwie nieliczne wobec tych, które sami sobie zadajemy podczas lektury.
W drugiej części zmienia się bohater. Poznajemy lekarza, który próbuje przywrócić zdrowie i życie wygłodzonemu Michealowi i tym samym w tej części jego oczami i myślami próbujemy zrozumieć i poznać Michaela, który staje się jego obsesją, bo nie potrafi go rozgryźć, zaszufladkować, ostudzić niepokoju niemożności zdefiniowania Michaela, bo sam nie wie co w nim widzi: Siebie? Prawdę? Wolność? I podobnie jak lekarz, nie uzyskujemy odpowiedzi, bo nie potrafimy, tak jak on, opowiedzieć na pytanie, co znaczy dla nas obcy człowiek. „Co znaczę dla ciebie jako człowieka?" -pyta lekarza Micheal. Życie i czasy Michela K. jest też historią wojny, choć konkretnej to jednocześnie uniwersalnej, bo niezależnie od miejsca, ludzie zachowują się podobnie w trudnych czasach i prędzej lub później pojawiają się te same automatyczne, samozachowawcze odruchy i pytania. „A tak przy okazji, czy mógłbyś przypomnieć mi, dlaczego toczymy tę wojnę, ktoś mi kiedyś mówił(...) i chyba zapomniałem" - pyta lekarz. Zawsze jest plan wojny, czyli w jakim celu, w czyim imieniu, po to aby, dlatego, że .. ale wojna to schemat, po drodze podobnie jak niewinni ludzie i zwierzęta ginie prawda, idee, wszyscy stają się jej jeńcami. Czytamy ostatnie strony powieści Coetzeego. Czy Micheal przeżyje? Czy wiemy więcej, czy mniej, czy wiedza o drugim człowieku jest naszym tylko wyobrażeniem prawdy czy prawdą, co widzimy my, a co człowiek , z którym się spotykamy. „Teraz jestem tutaj a przynajmniej gdzieś" , „Prawda, prawda o mnie" - myśli Michael K. Prawda o nim, prawda o nas, tutaj, a przynajmniej gdzieś.
Recenzent: Beata Podleśny
Powieść, za którą J.M. Coetzee otrzymał pierwszą Nagrodę Bookera
W RPA trwa wojna domowa. Płoną miasta, kraj patrolują uzbrojone konwoje, wojskowe posterunki pilnują dróg. Michael K., prosty, wycofany ogrodnik, usiłuje przetrwać w rozpadającej się rzeczywistości. Wraz ze schorowaną matką opuszcza miasto i rusza na farmę zapamiętaną z dzieciństwa. Wkrótce jego podróż staje się poszukiwaniem punktów odniesienia w ogarniętym chaosem kraju.
Życie i czasy Michaela K. to historia o poszukiwaniu wolności i niewinności w świecie upadku. Na bezdusznym lądzie, w czasach trwogi i pogardy, Michael, dojrzewając do własnej świadomości, zadaje światu proste pytania oparte na kilku podstawowych zasadach.