Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Zielona sukienka. Przez Rosję i Kazachstan śladami rodzinnej historii

Czym jest zielona sukienka?

Półki księgarskie zapełnione są rozmaitymi książkami podróżniczymi opisującymi wyprawy w różne strony świata. Czytelnik może czuć się zdezorientowany lub zagubiony, mając do wyboru ich mnogość. Ostatnio ukazała się „Zielona sukienka" Małgorzaty Szumskiej. Na stronie tytułowej przeczytamy dopisek: Przez Rosję i Kazachstan śladami rodzinnej historii. Treść owego dopisku wyjaśnia właściwie wszystko - autorka wyrusza w podróż, aby poznać i odtworzyć miejsca, które wiążą się z historią jej rodziny. Jest to więc książka, której treścią staje się podróż, a trasę wyznaczył przed laty Stalin (jak pisze autorka).
Ciekawym zabiegiem kompozycyjnym jest opisywanie przeszłości i zestawianie jej z obrazami z czasów współczesnych. Autorka przenosi się do lat młodości swojej babci i dziadka, pokazuje, jak się poznali i pokochali, a potem, jak potoczyły się ich losy związane z wybuchem II wojny światowej i w czasach powojennych. Losy rodziny - Janki i Staszka, ich syna Janka - wyznaczają zarówno tok opowieści, jak i przywołują miejsca, które autorka odwiedza.

Jej podróż do Rosji i Kazachstanu śladami zsyłki przodków staje się poszukiwaniem śladów przeszłości i okazją do obserwacji ludzi współcześnie żyjących. Wnuczka stara się odnaleźć osoby, które zna z opowieści swych dziadków, z rodzinnych anegdot, częściowo jej się to udaje i te spotkania są niezwykłe. Równie ciekawe są osoby poznawane w trakcie podróży - jedne jej pomagają, inne stanowią zagrożenie (na przykład zboczeniec) - zawsze stwarzane są więzy, a sytuacje wiele mówią o współczesności odwiedzanych miejsc i ludzi.

Autorka zachowuje wiele dystansu do siebie, nazywając się „typową blondynką", kiedy popełnia błędy, jej sposób podróżowania może też zadziwiać czytelnika, ponieważ są takie fragmenty trasy, kiedy wszystko właściwie zależy od przypadku. Znany jest jedynie cel - odnalezienie tych miejsc i osób, które odegrały rolę w życiu jej rodziny. W dużej mierze ten cel zostaje zrealizowany. Mimo różnych perypetii autorka dociera na Syberię, odnajduje miejsce zsyłki dziadka i babci, dociera do Kazachstanu. Jej obserwacje przeplatane są retrospekcjami do czasów minionych, opisem walki partyzanckiej, przesłuchań, morderczej podróży bydlęcymi wagonami, katorżniczej pracy dziadka w łagrze, babci w szpitalu, głodowego życia, reakcji na śmierć Stalina, widzenia w łagrze. Wątek babci i dziadka przesycony jest ogromną wiarą w przetrwanie i miłością tych dwojga. Autorce udaje się stworzyć obraz kochających się i zdeterminowanych wolą przetrwania ludzi bez popadania w ckliwy sentymentalizm, także bez patosu i nadmiernego bohaterstwa. Z jej opowieści wyłaniają się zwykli ludzie, którzy chcą żyć, kochać, stworzyć rodzinę.

Tytułowa zielona sukienka staje się symbolem - jest nie tylko strojem, to znak miłości męża do żony, symbol woli przetrwania w najgorszych warunkach, wierności, oddania, zachowania tego, co ludzkie w nieludzkich warunkach.
Opisy współczesności pokazują, jak bardzo historia odcisnęła piętno na ludziach dziś żyjących w Rosji czy w Kazachstanie. Okazuje się, że po krótkiej rozmowie ludzie ujawniają swe losy równie zawiłe, tragiczne, poplątane. Okazuje się także, że znajomość historii, prawdy wcale nie jest tak oczywista w młodym pokoleniu, że zakłamanie i fałszowanie przeszłości nadal jest wygodne i doskonale funkcjonuje w oficjalnym obiegu.

Nie jest to jednak książka polityczna, historyczna czy rozrachunkowa. Jest to opowieść o poszukiwaniu korzeni, o wartości rodziny, o sile miłości, o życiu, które nie zawsze jest usłane różami, a jednak jest wartością.


Recenzent: Teresa Chlebowska

Opowieść o miłości i pamięci oraz o współczesnej wyprawie w głąb Rosji śladami rodzinnej historii

Od dziecka wiedziałam, że kiedyś pojadę na Syberię. Nie musiałam planować tej wyprawy, nie uczyłam się języka, nie kupowałam map. Wszystkie miejsca, które chciałam odwiedzić, znałam z rodzinnych opowieści, widziałam je oczami wyobraźni. Trasę podróży zaplanował dla mnie Stalin, w 1951 roku. Wtedy właśnie mój dziadek, Staszek, został zesłany do gułagu w Kazachstanie, a babcię Jankę przesiedlono z rodziną w głąb Syberii. Byli krótko po ślubie, mieli maleńkiego synka. Ich miłość została wystawiona na najtrudniejszą próbę.

***

„Zielona sukienka” to opowieść o miłości i pamięci oraz o współczesnej wyprawie w głąb Rosji śladami rodzinnej historii. Przeszłość miesza się tu z teraźniejszością, a dzisiejsza Rosja przegląda się w złowrogim obliczu ZSRR. Jest w tej opowieści i kolej transsyberyjska i buriacki szaman i morze samogonu, a także młodzi Rosjanie nieznający historii i kazachska bohema, której marzy się Zachód.