Historia farby do włosów, keczupu i nie tylko

O autorze książki, „Co widział pies..." wcześniej nie słyszałam, a to źle, bo wiele traciłam. Gladwell to gwiazda amerykańskiego dziennikarstwa, publicysta New Yorkera, a Time zaliczył go do grona 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie, czego możemy dowiedzieć się z opisu na okładce. I ja się temu nie dziwię, bo Malcolm posiada najlepsze cechy dziennikarza: gadatliwy, figlarny, ale przy tym kulturalny i wnikliwy. Czytanie tej książki jest jak osobista inteligentna rozmowa z samym autorem, siedząc w fotelu i popijając kawę.
Książka podzielona jest na trzy części i zawiera 19 artykułów. To ulubione teksty autora - ukazały się wcześniej na łamach „The New Yorker". W pierwszej części znajdziemy historie różnych - można by powiedzieć - geniuszy, o których tak naprawdę mało kto słyszał, a są zawodowcami w swoim fachu i niepowtarzalnymi w tym, co robią i jak robią. Druga część obfituje w teorie i diagnozy na takie tematy jak plagiat czy katastrofa Challengera, natomiast w części trzeciej znajdziemy zapiski o osobowościach, charakterze i inteligencji.
Gladwell zagłębia się w takie tematy, jak powstała farba do włosów, pigułka antykoncepcyjna czy najlepsze ketchupy, a dzięki temu poznajemy historie znanych, światowych firm. Wyjawia nam sekrety niepowodzeń, a także obala mit talentu. Wyjaśniony jest tu również fenomen i praca Cesara Millana, słynnego zaklinacza psów, którego szczerze podziwiam. Te z pozoru błahe tematy są zagłębiane i odkrywane najdoskonalszymi metodami oraz tak wnikliwie opracowane, że ich czytanie staje się przyjemnymi godzinami spędzonymi na poznawaniu naprawdę rewelacyjnych i ciekawych historii, którymi zaraz chcemy się z kimś podzielić. I ręczę, że każdy z Was podczas czytania tej książki, pomyśli sobie: "Dlaczego ja o tym nie pomyślałam/em? Przecież to jest świetne!" Zachęcam do tej pozycji, a ja osobiście zapewne sięgnę po inne pozycje autorstwa pana Gladwella.

Recenzent: Daria Nowak