Historia zakręcona

Co można napisać o książce, w której głównymi bohaterami są krasnal ogrodowy i Bond. Jerzy Bond? Czy można do tego coś jeszcze dodać? Okazuje się, że o książce „Romans z trupem w tle" można napisać wiele i to samych miłych słów.
Do debiutanckiej książki Ewy Stec podchodziłam kilka razy, bo to polska autorka, bo romans w tytule i kilka jeszcze innych, „bo", które skutecznie zniechęcały mnie do zakupu książki. Jednak jak widać nie na tyle skutecznie, żebym się skusić nie dała i faktu tego nie żałuję.
„Romans z trupem w tle" to przezabawna i wartka historia zakręconej, młodej pani projektant wnętrz, Agnieszki Rusałki, która skutecznie komplikuje sobie życie. To książka z tych, od których ciężko się oderwać, bo akcja, albo może lepiej akcje, zmieniają się jak w kalejdoskopie, a wszystko dzieje się tak szybko, iż czasem wydaje się, że nie nadążymy przewracać stron książki. I wydawać by się mogło, że wątek kryminalny zaplątany gdzieś po drodze w historię miłosną, to oklepana forma. Jednak Ewie Stec udało się skutecznie odświeżyć ten gatunek literatury. Nie będę przybliżać fabuły książki, pozwolę sobie przybliżyć tylko kilku bohaterów tej zwariowanej, dwutygodniowej akcji poszukiwania właściwego krasnala ogrodowego ... „Mikołaj, Superman i Mozart, kuzynka modelka i sąsiad Wiesio, nadopiekuńcza matka i złośliwa ciotka, wróżka Klara Widząca i magiczny kot, dwie zwariowane przyjaciółki i Bond. Jerzy Bond". Może ta wyliczanka skusi Was do sięgnięcia po książkę, szczerze polecam.

Recenzent: Monika Mellerowska