Intrygująca nieokreśloność z domieszką grozy
Książka Edwdarda Goreya „Osobliwy gość" zaiste jest osobliwa. Reprezentuje ona niespotykany wręcz na polskim rynku wydawniczym gatunek: wymykająca się wszelkim klasyfikacjom książka-hybryda. Gdzież ona spocznie na księgarnianych półkach: w dziale dla dzieci czy dla dorosłych, w sekcji poezja czy proza, a może komiks? Decyzja pozostanie w gestii księgarzy, warto jednak ją znaleźć, w którymkolwiek by nie skryła się zakątku, nabyć i zachwycić się.
Bo „zachwyca". Wspaniałym, klimatycznym rysunkom autora, (przypominającym nieco nastrojowe rysunki Tove Jansson, ale tak naprawdę nie dającym się z niczym porównać) towarzyszą krótkie nonsensowo-makabryczne tekściki w znakomitym przekładzie Michała Rusinka. Humor, groza, intrygująca nieokreśloność - to wszystko znajdziemy w tej jakże pociesznej książeczce. Ze względu na swoją hybrydowość stanowi idealny wręcz prezent: nadaje się dla dzieci (nieco może starszych, ze względu na elementy makabry) i dla dorosłych, dla wielbicieli prozy, poezji czy komiksu. Każdy, jak Łucja, „będzie porwany".
Recenzent: Dorota Malina
Proponowany przez nas zbiór to pierwszy większy wybór twórczości Goreya, który ukazuje się na polskim rynku
Gorey to genialny ilustrator, świetny pisarz, twórca mini-książek wielkości pudełka od zapałek, książek zrobionych z osobnych kart, książek albumów oscylujących między surrealizmem, purnonsensem i makabrą. Porównuje się go czasem z Lewisem Carrolem czy Rolandem Toporem. Proponowany przez nas zbiór to pierwszy większy wybór twórczości Goreya, który ukazuje się na polskim rynku.