Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Dom na krawędzi

Jak silna potrafi być kobieta

To kontynuacja Drzwi do piekła Marii Nurowskiej. Odważnej książki, która poruszyła polską literaturę. W pierwszej części poznajemy Darię Tarnowską, która zabiła swojego męża i trafiła do tytułowego piekła, czyli więzienia dla kobiet, w którym spędziła sześć lat. Wbrew okropności tego miejsca okazało się ono dla niej swoistego rodzaju wybawianiem i drogą do odnalezienia własnego ja. Poszukiwania samej siebie Daria kontynuuje w drugiej części. Po wyjściu z więzienia bohaterka nie wie, co ze sobą zrobić. Nie chce wracać do domu, który niesie ze sobą tyle złych wspomnień i negatywnych emocji. Do domu przepełnionego strachem, samotnością i ... śmiercią.

 

Z pomocą Darii przychodzi sąsiad, bądź co bądź przystojny i miły. Daria rozpoczyna z nim romans, jednak gdy robi się poważnie, szybko się pakuje i ucieka. Samą siebie próbuje odnaleźć w sercu Podhala. Buduje pensjonat w Bukowinie i tam zaczyna nowe życie. Marta, bo takie obrała imię, powoli stawia pierwsze kroki w normalnym życiu. I kiedy wydawać by się mogło, że wszystko powoli się normuje, w jej życiu pojawia się Iza. Kobieta z więzienia, która ją resocjalizowała. W dodatku pojawia się w towarzystwie swojej córki, o której istnieniu Daria/Marta nie miała pojęcia. Żeby tego było mało, postanawia małą zostawić pod opieką Marty. Po tym wszystkim bohaterka musi stawić czoło nie tylko swojej przeszłości, ale również macierzyństwu, które okaże się mieć zbawienny wpływ na jej chorą duszę.

 

Nie tylko tym los zaskoczy bohaterkę. Na jej drodze pojawia się również jej współwięźniarki, a także ... mężczyzna. Czy Marta będzie umiała sobie z tym poradzić? Czy ponownie zaufa mężczyźnie, a także czy będzie potrafiła rozmawiać ze swoimi towarzyszkami z celi? Niestety nie mogę odpowiedzieć na te pytanie, gdyż wtedy lektura Domu na krawędzi nie miała by sensu. A naprawdę warto sięgnąć po tę pozycję.

 

Dom na krawędzi to opowieść o kobiecie, dla której wyjście z więzienia jest tylko pozorną wolnością. Uwikłana w swojej przeszłości będzie musiała powalczyć o siebie i o to, by znowu zacząć żyć. Zdecydowanie łatwiej czyta się Dom na krawędzi, gdyż jest on napisany w formie listu do Marty. Listu przepełnionego wyrzutami i żalem, W przeciwieństwie do Drzwi do piekła, które miały formę zdawania relacji z pobytu z więzienia przeplataną z niezapowiedzianymi retrospekcjami z życia Darii. Nurowska po raz kolejny zachwyciła mnie swoim pisarskim kunsztem i lekkością pisania. Pokazała ponowne stawanie się kobietą przez dojrzałą osobę, którą życie bardzo doświadczyło. Nurowska po raz kolejny zdołała wywołać u mnie zarówno uśmiech jak i łzy.


Dom na krawędzi to swego rodzaju metafora człowiek balansującego na graniczy przeszłości i teraźniejszości. Tytuł nie odnosi się tylko do urwiska, na którym bohaterka postawiła swój pensjonat. Dom na krawędzi to wreszcie metafora życia na krawędzi: niepewnego, pełnego zawirowań, problemów. Autorka po raz kolejny pokazała, jak silna potrafi być kobieta i jak wiele znosi.

 


Recenzent: Marta Mrowiec

Kontynuacja bestsellerowej powieści "Drzwi do piekła"

Daria po wyjściu na wolność ucieka do Zakopanego, nie chce już być pisarką, zmienia imię i uczy się życia od nowa. Jednak wkrótce więzienna przeszłość upomni się o nią w bardzo nietypowy sposób. Za pieniądze odziedziczone w spadku Daria buduje pensjonat, w którym pewnego dnia zjawia się Iza, by bez skrupułów podrzucić jej na wychowanie swoją córkę Olę. Daria, stając się w zasadzie matką dziewczynki, odzyskuje dzięki niej wiarę w siebie i wiarę w drugiego człowieka. Wkrótce też spotyka miłość swojego życia, Pawła, przy którym wreszcie staje się spełnioną kobietą.

Z czasem Daria odkrywa, jak trudne jest macierzyństwo, ale dzięki temu postanawia podjąć próbę zbudowania relacji z własną matką.W pensjonacie Darii pojawi się również Agata, Kochanka i Zuzanna. Każda z nich, choć bardzo związana z przeszłością, na swój sposób pomoże Darii w tworzeniu nowej siebie, a Agata stanie się nawet jej oddaną przyjaciółką i powierniczką. Po latach Iza upomni się jednak o względy swojej córki i uczyni to w sposób bezpardonowy. W odpowiedzi na jej słowa Daria postanawia napisać swoje ostatnie dzieło - list, w którym opisze, jak bardzo zasłużyła na miłość Oli.

Ale Dom na krawędzi, to nie tylko opowieść o matkach i córkach, to przede wszystkim piękna i przejmująca historia odkrywania i budowania kobiecości.