Książka, która na zawsze pozostanie w mojej pamięci
Książka jest rewelacyjna, a co najważniejsze (przynajmniej dla mnie) jest oparta na prawdziwej historii autorki. Pisana jest w formie wspomnień, jak gdyby pamiętnika, dlatego czyta się ją "jednym tchem". Autorka opisuje własną historię, a przedstawiane przez nią wydarzenia w niektórych momentach wywołują dreszcze. Książka budzi wiele emocji. Osobiście byłam w szoku, że we współczesnym świecie rodzice, nawet ci adopcyjni, potrafią tak bardzo krzywdzić i znęcać się nad dziećmi. Metody wychowawcze, jakie preferowała "matka adopcyjna" Allomy z pewnością nie powinny być powielane.
Przewracając kolejne strony książki moje zdumienie stawało sie coraz większe, czytając o przeróżnych metodach tortur, jakie Eunice wymyślała w celu ukarania nieposłusznych, w jej opinii, dzieci, są naprawdę drastyczne. Niektóre fragmenty książki, aż mrożą krew w żyłach. Jednocześnie jestem wzburzona faktem, że takie sytuacje w ogóle mają miejsce na świecie! Gdzie są władze, gdzie instytucje stojące na straży praw dzieci?
Zbliżając się do końca książki miałam nadzieję, że będzie ona zakończona happy Endem, jednak główna bohaterka nadal opisuje traumatyczne przeżycia, jakich doświadczała po opuszczeniu domu Eunice: gwałt, liczne nieudane związki, prześladowanie przez sąsiadów. Na szczęście ostatnie karty książki dają nadzieję, że życie Allomy będzie jeszcze kiedyś szczęśliwa. Jestem przekonana, iż książka ta na zawsze pozostanie w mojej pamięci.
Recenzent: Patrycja Cup
Poruszająca i niezwykle szczera opowieść o drodze z piekła do normalności
Kiedy byłam małą dziewczynką, wierzyłam w to, co ciągle mi powtarzano: że jestem zła i zasługuję na tortury, bo jestem dzieckiem szatana...Alloma Gilbert była jedną z ofiar fanatyczki religijnej, która zadawała swoim adoptowanym dzieciom ogromne cierpienie.
Książka Gilbert to poruszająca i niezwykle szczera opowieść o drodze z piekła do normalności.