Lily Bard na tropie

"Czyste sumienie" to czwarta część z cyklu powieści kryminalnych o małym miasteczku Shakespeare i jej mieszkańcach. Tym razem Charlaine Harris - autorka - uśmierca kobietę. Śledztwo jest tym trudniejsze, bo zamordowaną okazuje się być Deedra Dean - młoda, piękna (nie licząc defektu jakim okazał się brak podbródka) i spostrzegawcza kobieta, pracująca w miejscowym ratuszu - przez wielu uznawana za "łatwą". Na dodatek ciało zamordowanej Deedry odnajduje wielbicielka karate - Lily Bard - która po raz kolejny staje się jedną z podejrzanych.

Deedra Dean prowadziła lekki tryb życia, dlatego wielu mieszkańców Shakespeare miało o niej niezbyt pochlebne zdanie. Niektórzy uważali, że Deedra po prostu o siebie nie dbała. Lily Bard musiała się z tym - niestety - zgodzić. Na szczęście matka kobiety albo o tym nie wiedziała, albo starała się nie zauważać wybryków córki. Dwudziestokilkuletnia Deedra kochała biżuterię, była mistrzynią nakładania makijażu, znała się na modzie. Dlaczego więc została zamordowana? Powodów mogło być kilka. Motyw miał ojczym Deedry, który ciągle pamiętał o przeszłości łączącej go ze swoją pasierbicą. Czy dziewczyna groziła mu, że powie matce o tym, co zaszło w przeszłości? A może był to jeden z jej kochanków? Wszyscy wiedzieli, że Deedra spotykała się z każdym wolnym i chętnym mężczyzną. Odmawiała tylko żonatym. Nie chciała być kochanką, a tym bardziej nie miała zamiaru być przyczyną rozpadu czyjegoś małżeństwa. Mógł być to brat Marty Schuster - Marlon - który kilka dni przed jej śmiercią wymykał się z mieszkania dziewczyny. A może była to osoba, która wydzwaniała do Deedry z pogróżkami? Wielu miało motyw i wielu mogło ją zabić...

Na dodatek nasza główna bohaterka - Lily Bard - coraz bardziej tęskni za swoim chłopakiem - Jackiem. Kobieta z niechęcią przyznaje się do tego, że chciałaby mieć Jacka na wyłączność, tylko dla siebie. Marzy o wspólnym mieszkaniu. Nie chce już spędzać samotnych wieczorów. Pragnie rozmawiać z Jackiem o wszystkim i o niczym, o poważnych i błahych sprawach. Na dodatek, gdy jej znajomi biorą ślub, Lily zaczyna czuć się coraz bardziej osamotniona... Kobieta, która kiedyś tak bardzo ceniła niezależność, zaczyna tęsknić za towarzystwem.
"Czyste sumienie" jest naprawdę dobrą pozycją na oderwanie się od rzeczywistości. Prosty język i niewielka objętość to chyba największe atuty tej książki, dzięki czemu szybko się ją czyta. Bohaterowie wciąż mogą nas zaskakiwać, a Lily - po raz kolejny - prowadzi śledztwo na własną rękę. Czy sprzątaczce z Shakespeare uda się rozwiązać zagadkę? Czy Lily odnajdzie mordercę? O tym dowiecie się, sięgając po kolejną książkę Charlaine Harris! Polecam!