Maraton zabaw, skandali, miłostek i zdrad
W dziale książek biograficznych znalazłam książkę Ewy Marii Morelle, którą chwyciłam najprawdopodobniej ze względu na prostą czarno-białą okładkę, dodatkowo ze zdjęciem ładnej, eleganckiej kobiety, również w czerni i bieli. Chęć przeczytania spotęgował opis, który wyraźnie informował, iż jest to czas PRL-u (który właściwie, nie wiedzieć czemu, darzę sympatią) opisany bez moralizowania i z niespotykaną dotąd odwagą. Ocena powieści autobiograficznej to dosyć trudna sprawa, biorąc pod uwagę, jak łatwo jest przekroczyć granicę między oceną książki a oceną biografii.Ewa Maria Morelle, znana jako Ewa Frykowska, opisuje swoje życie, które było maratonem zabaw, balang, skandali, miłostek oraz zdrad odbywającym się w PRL-owskiej rzeczywistości. Autorka, po rozstaniu z mężem, szuka swej wielkiej miłości, która, jak sądzi, z pewnością jest jej pisana. Ładna i młoda Frykowska jest świadoma swego kobiecego wdzięku i niekiedy to wykorzystuje. Pierwsza żona Wojciecha Frykowskiego, matka Bartłomieja Frykowskiego, babcia Agnieszki Frykowskiej, uczestniczki polskiej edycji Big Brothera, przedstawia burzliwe młodzieńcze życie łódzkiej bohemy. Pisze o ważnych i mniej ważnych przygodach swej młodości. W tle przedstawia początkowe lata kariery ludzi, którzy stanowią swoisty fundament polskiej kultury. Ukazuje też stosunek ówczesnych ludzi do własnego kraju, życie emigrantów, poszanowanie podstawowych wartości. K
siążka nie należy do tych, od których nie można się oderwać, choć nie znaczy to, że jest nudna. Po prostu, mimo tego, że szybko się ją czyta, musiałam ją sobie porcjować. Pewnie nadmiar zakrapianych alkoholem imprez mieszał mi w głowie ;-). Trochę chaotyczna - dla przykładu co jakiś czas pojawiają się wtrącenia o ukochanym synu, o którym właściwie nie ma żadnego konkretu, przez część książki można właściwie zapomnieć, że autorka ma dziecko. W wyniku tego nie jest trudno odnieść wrażenie, że w książce Bartłomiej Frykowski został przedstawiony jedynie jako karta przetargowa między autorką a mężem i jego rodziną. Nieco zamieszania wprowadzają przydomki nadane postaciom, wśród których obraca się autorka. Ich celem jest zachowanie granic dobrego smaku, co chyba mija się z celem, gdy postać schowana za łatwym do rozszyfrowania przydomkiem jest publicznie obnażana i dość dosłownie scharakteryzowana.
Nawet interesująca, ale burzliwe życie, znane nazwisko i rozliczne znajomości to jednak nie wszystko, by zachwycić czytelnika. Myślę, że można by przedstawić tę historię w nieco bardziej atrakcyjny i zdumiewający sposób. Przyznaję, że spodziewałam się trochę czegoś innego, ale w sumie lektura była ciekawym doświadczeniem.
Recenzent: Ewelina Lipka
Lata sześćdziesiąte. Łódź, Warszawa. Środowisko filmowców, artystów i bon vivantów. Początki karier wielu znanych twórców. Czas szalonych zabaw, wielodniowych balang, licznych skandali, romansów, zdrad i krótkotrwałych miłości. Słodkie życie PRL-u. Opisane bezlitośnie. Z niespotykaną dotąd odwagą. Bez moralizowania. Ewa Maria Morelle to legenda tamtych czasów. Ale wtedy wszyscy znali ją pod innym nazwiskiem - Frykowska. Teraz postanowiła opowiedzieć historię burzliwego związku ze swoim mężem Wojciechem Frykowskim (zamordowanym przez sektę Mansona w willi Romana Polańskiego) i opisać tych, którzy tworzyli dzieła fundamentalne dla polskiej kultury. To prawda o tamtych czasach.