Matki Swatki powracają w wielkim stylu
Operacja: Londyn to kolejna część przygód przebojowych emerytek. Nie dla nich brazylijskie seriale, robótki ręczne czy opieka nad wnukami. Jadwiga, Krystyna, Beata i Danuta opuszczają rodzinne pielesze, siedzibę KMS w Krakowie i ruszają na pilną misję do Londynu. Kolejna matka w potrzebie, kolejne dziecko do wyswatania.
Tym razem agentki już na początku swojej tajnej misji dostają od zdesperowanej rodzicielki teczkę z danymi osobowymi pięknej córki Alicji i jej kandydata na męża, blondwłosego Igora. Klientka oferuje podwójną stawkę, a więc sprawę należy potraktować priorytetowo. W Londynie okazuje się, że potencjalnych kawalerów jest dwóch. Diabelnie przystojny Igor i bogaty arystokrata Archibald. Po raz pierwszy w historii Klubu dochodzi do wewnętrznego rozłamu. Swatki nie potrafią się porozumieć w kwestii wyboru odpowiedniego mężczyzny dla Alicji, a trzeba działać szybko, bo czasu coraz mniej.
Klub Matek Swatek. Operacja: Londyn jest równie dobra jak część pierwsza. Doskonały humor, błyskotliwe dialogi, nic na siłę. To się czuje i to się dobrze czyta. O ile część pierwszą można zaliczyć do tzw. literatury kobiecej, to już drugiej nie da się tak jednoznacznie określić. To zabawny kryminał z wątkiem miłosnym, który tym razem nie dotyczy tylko Alicji, bo strzała amora dosięgnie również jedną z agentek. Panie wplątują się w, można by rzec, międzynarodowy spisek. Stają w jednym szeregu ze szpiegami z innych państw. Nie wiadomo w końcu kto jest kim, bo na pewno nie tym, za kogo się podaje. Ale spokojnie, swatki poradzą sobie z każdym problemem, co udowodniły na rodzimym podwórku. Na emigracji też dadzą radę. Autorka w niewymuszony sposób potrafi czytelnika rozbawić i kreśli bardzo charakterystyczne, pełnokrwiste postacie. Nie znajdziemy tu typowej starszej pani. Emerytki przeczą stereotypom i nie dają się wtłoczyć w narzucone przez opinię społeczną ramy. I chwała im za to.
Recenzent: Ewa Ziółkowska
Kontynuacja bestsellerowego "Klubu Matek Swatek"!
Klub Matek Swatek rusza z misją do Londynu. Ma „pomóc” Alicji, ślicznej emigrantce, związać się z Igorem. Tymczasem dziewczyna jest zakochana w Archibaldzie, czarującym i absolutnie niedostępnym arystokracie. Dla KMS nie ma jednak rzeczy niemożliwych.
Kiedy wydaje się, że wszystko idzie jak po maśle, same swatki wpadają w sidła miłości. Wychodzi też na jaw, że nie każdy jest tym, za kogo się podaje. W Londynie robi się gorąco...