Miejscami wstrząsająca
Książka łatwa do przyswojenia. Krótka - co w tym wypadku jest raczej wadą niż zaletą. Czyta się ją bardzo szybko z racji prostego języka, jakim opisuje wojenny świat Wiktor Bater. Co zostaje z książki czytelnikowi? Mieszane uczucia - z jednej strony momentami książka potrafi być wstrząsająca, jak np. opis ataku na szkołę w Biesłanie, dramat dzieci i ich rodzin, jednak większa część to przede wszystkim subiektywne odczucia i przeżycia autora. Książkę polecam, jednak w podtytule powinno widnieć pamiętnik korespondenta wojennego, nie notatki.Recenzent: Angelina Wolanin
„- Wy, dziennikarzyny... Wszyscy jesteście na usługach tych czeczeńskich skurwysynów! Przyjeżdżacie, żeby tym bandytom pomagać. Osrać Rosję w oczach świata - elegancko argumentuje oficer i przystawia ostrze do gardła. - Ostre, co? Wasze reportaże też takie ostre?Ostre.Myślę o najbliższych. Boję się”. Wiktor Bater - korespondent zagraniczny TVP1 (wcześniej pracował m.in. w Polskim Radiu, TVN i Radiu Zet) - w przejmujący i pozbawiony upiększeń sposób opisuje swój zawód: pracę korespondenta wojennego. Nikt nie spodziewa się rzezi to zapiski z wypraw w rejony konfliktów na Bałkanach, Kaukazie oraz Bliskim Wschodzie. Bater opisuje życie w oblężonym Sarajewie, noworoczny szturm Groznego, okupowany przez Amerykanów Bagdad oraz przerażające wydarzenia w Biesłanie i na Dubrowce. Ta trzymająca w napięciu książka obnaża fakty, o których media milczą. Przeczytaj recenzję