Największa bitwa II wojny
Niemcy hitlerowskie po sukcesach na froncie zachodnim całą swoją siłę skierowały na wschód przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Adolf Hitler doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak niebezpiecznym „graczem' jest Józef Stalin. Czystki dokonane w armii radzieckiej przez Stalina na długi czas pozbawiły ją możliwości skutecznych akcji militarnych. Hitler o tym doskonale wiedział i dlatego działał szybko.
Jego celem, oprócz roponośnych pól Kaukazu na kierunku stalingradzkim, była również rosyjska stolica - Moskwa. Niewątpliwie jej zdobycie miałoby olbrzymi wydźwięk propagandowy, a dla samych Rosjan byłaby to sytuacja upokarzająca. III Rzeszy umożliwiłoby to dalsze rozszerzanie przestrzeni życiowej dla przyszłym wielkich Niemiec.
Rodric Braithwaite w książce „Moskwa 1941. Największa bitwa II wojny światowej" z dużą dokładnością ukazał losy operacji „Tajfun", która odegrała ogromną rolę na froncie wschodnim, a jednocześnie miała wielki wpływ na dalszy przebieg II wojny światowej.
Działania zbrojne trwały na przełomie 1941 i 1942 roku. Niemcy i Rosjanie zmobilizowali milionowe armie. Po jednej i drugiej stronie stanęli znakomici dowódcy: Fedor von Bock, Gieorgij Żukow i Aleksander Wasilewski. Niemcy dysponowali 77 dywizjami, w tym 22 pancernymi. Wydawało się, że taktyka blitzkriegu okaże się tak samo skuteczna, jak w Polsce czy Francji. Wojska niemieckie dotarły na dystans 20 kilometrów dzielący je od Moskwy. Sami Rosjanie nie bardzo wierzyli, że uda się Niemców zatrzymać. Moskwa praktycznie przygotowywała się do ewakuacji daleko na wschód.
Jak się miało jednak okazać, nie udało się złamać Rosjan Napoleonowi, nie udało się i Hitlerowi. Przyszła zima, która skutecznie pomogła armii radzieckiej zatrzymać Niemców nieprzygotowanych zupełnie na taką pogodę. Na początku nawet Niemcy byli zadowoleni z mrozów. Wcześniej ich ciężarówki tonęły w błocie. Trzeba było budować specjalne drogi, by móc poruszać się do przodu, a na to potrzeba było czasu. Mróz utwardzał drogi, po których mogły jechać pojazdy. Jednak słupek rtęci spadał i spadał, a to już powodowało, że Niemcy w prawie letnich mundurach zamarzali na śmierć. Mieli kłopoty z uruchamianiem ciężkiego sprzętu, który przy takich mrozach stawał się bezużyteczny. Samoloty z powodu obfitych opadów śniegu miały duże problemy ze startowaniem. Wojska niemieckie miały również wielkie kłopoty zaopatrzeniowe. Dostawy nie nadążały za linią frontu, co znacznie utrudniało niemieckiemu żołnierzowi walkę.
Rosjanie zaczęli wprowadzać do walki nowe jednostki ze wschodu. Były one wypoczęte, świetnie uzbrojone i umundurowane, a żołnierze przyzwyczajeni do niskich temperatur sięgających nawet minus 40 stopni. Wojska niemieckie stawały się coraz bardziej zmęczone. Ciągłe walki wpływały destrukcyjnie na morale żołnierzy. Niemcy zostali odrzuceni od Moskwy na 100-200 kilometrów i szanse na sukces oddalały się.
Rodric Braithwaite w swojej książce przedstawił nie tylko obraz walczącego miasta, ale również losy zwykłych żołnierzy. Ich heroizm i poświęcenie. Warunki do walki po obu stronach były bardzo trudne. Mróz i błoto stały się głównym rozgrywającym w tym wielkim wojennym tyglu. To była walka na śmierć i życie. Żołnierze mogli iść tylko na przód. Dla dezerterów i tchórzy nie było miejsca. Trzeba było nie lada odwagi i hartu ducha, by przetrwać ten koszmar.
Autor dotarł do wielu niepublikowanych dokumentów, co znacznie podnosi atrakcyjność książki. Jeśli ktoś chce solidnie poznać okoliczności największej bitwy II wojny światowej, powinien po tę pozycję sięgnąć. Nigdy wcześniej żadna bitwa nie pochłonęła tylu ofiar. Bitwa pod Moskwą stała się punktem zwrotnym w całych działaniach na ówczesnym froncie wschodnim. Po zwycięstwach armia niemiecka musiała zacząć przyzwyczajać się do porażek. Dotychczasowi niemieccy dowódcy, opromienieni wcześniejszymi sukcesami, nagle w oczach Hitlera stawali się głównymi winowajcami. Hitler nie akceptował ich tłumaczeń i odsuwał ich na bok. Jednocześnie sam zaczął decydować o najważniejszych posunięciach armii niemieckiej. Jednak bitwa o Moskwę była już dla niego przegrana.
Recenzent: Karolina Wawrzynowicz
Rodric Braithwaite
Moskwa 1941. Największa bitwa II wojny światowej
Tłumaczenie: Magdalena Komorowska
Fascynujący portret miasta, które stanęło twarzą w twarz z wrogiem
Siedem milionów osób zaangażowanych w walki na obszarze wielkości Francji i ponad dziewięćset tysięcy ofiar wśród radzieckich żołnierzy - przy tych liczbach maleją wszystkie inne statystyki dotyczące zarówno pierwszej, jak i drugiej wojny światowej.
Z wielu względów można uznać, że bitwa o Moskwę była największą bitwą w dziejach ludzkości.
Moskwa 1941 to nie tylko epicka opowieść o bitwie, która zatrzymała marsz niezwyciężonych do tej pory oddziałów Wehrmachtu, ale również historia ludzi, którzy
z nimi walczyli. Braithwaite - opierając się na nieznanych do tej pory dokumentach oraz własnych badaniach - tworzy fascynujący portret miasta, które stanęło twarzą w twarz z wrogiem.