Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Przypadek Adolfa H.

Naszym życiem rządzi przypadek

Podziwiam Schmitta za odwagę, bo nie lada wyczynem jest poruszyć drażliwy temat II wojny światowej, z perspektywy człowieka odpowiedzialnego za jej wybuch. Rozumiem jego rozterki, gdyż sama odczuwałabym dyskomfort na samą myśl, że Hitler był po prostu człowiekiem, którego należy traktować po ludzku, ze świadomością o wszystkich jego złych i dobrych stronach. Odkąd poznałam historię powszechną i zaczęłam zagłębiać się w jej ciemne strony, wiedziałam, iż Adolfa należy nienawidzić, należy myśleć o nim z pogardą, należy obwiniać o śmierć milionów ludzi, o brutalne gwałty na ludzkiej psychice. Byłam pewna, że od pierwszego krzyku Hitler był przesiąknięty złem, które pewnego dnia 1939 roku znalazło swoje ujście. Tymczasem zwątpiłam...

 

Schmitt proponuje nam spojrzenie na rzeczywistość pod innym kątem. Snuje opowieść dwutorowo - w pierwszej rzeczywistości poznajemy Hitlera, który nie dostaje się na Akademię Sztuk Pięknych, przez co czuje się odepchnięty i niedoceniony, gorycz zalewa mu połączenia między sercem a umysłem. Alternatywnie otrzymujemy historię, w której Adolf H. zostaje studentem i artystą, aby na zawsze poświęcić się sztuce i nigdy (przenigdy) nie mieszać się w politykę.

 

Plusami tej powieści są realistyczne opisy potyczek wojennych. I wojna światowa kształtuje Adolfa H. i Hitlera w odmienny sposób - artysta postanawia zostać pacyfistą, a pospolity łącznik planuje zemstę obejmującą nie tylko Europę, ale przede wszystkim Żydów w których upatruje upadku Niemiec. Ogromną przyjemnością było dla mnie śledzenie ścieżki zawodowej Adolfa-malarza, który po I wojnie zakorzenił się w paryskiej bohemie artystycznej Montparnasse, której losy śledziłam z zapartym tchem. Mniejszy entuzjazm przejawiałam w trakcie czytania politycznych rozważań dyktatora.

 

Schmitt sugeruje, iż naszym życiem rządzi przypadek - będąc tą samą osobą, możemy wieść skrajnie różne życie. Mając te same doświadczenia i charakter niekoniecznie bylibyśmy teraz sobą, gdyby ktoś lub coś zmieniłoby jedno wydarzenie z przeszłości. Gdybyśmy urodzili się jeszcze raz, ale w innym kraju, innej rzeczywistości - istniałoby ogromne prawdopodobieństwo, iż w lustrze nie poznalibyśmy własnej twarzy.

 

Historia sprawiła mi ogromną przyjemność, obfitowała w ciekawe zwroty akcji i barwne dialogi. Uświadomiłam sobie, że wszystkim rządzi przypadek, a my sami nie mamy zbyt wiele do powiedzenia. Wszystko mogłoby być inne, gdyby nie jedna chwila z naszego życia, której nawet nie przypisujemy znaczenia.


Recenzent: Karolina Kamoda

Eric-Emmanuel Schmitt

Przypadek Adolfa H.

Tłumaczenie: Ewa Wieleżyńska

Co by było, gdyby Adolf Hitler dostał się na Akademię Sztuk Pięknych?

W swojej najnowszej powieści Eric-Emmanuel Schmitt kreśli podwójny portret tytułowego bohatera. Naszym oczom ukazują się na zmianę: Hitler-dyktator i Hitler-artysta, zakompleksiony despota i spełniony, szczęśliwy mężczyzna. Historia prawdziwa przeplata się z historią, która mogła się zdarzyć... Dlaczego losy świata potoczyły się tak, a nie inaczej? Co sprawia, że człowiek raz wybiera dobro, a innym razem zło? Czy wszystkim rządzi przypadek? W napisanej z rozmachem i dużą swadą książce Schmitt stawia pytania o źródło i naturę zła. Każdy z nas ma w sobie jasną i ciemną stronę - i lepiej o tym nie zapominać.