Nawet złamane serce może pokochać na nowo, czyli Richard Paul Evans "Zimowe sny"

Josepha Jacobsona, dwunaste z trzynaściorga dzieci dyrektora dobrze prosperującej agencji reklamowej poznajemy jako wschodzącą gwiazdę reklamy. Jego życie jest wręcz pasmem sukcesów. Zawsze wyróżniany przez ojca, był jego oczkiem w głowie. Miał oszałamiająco piękną dziewczynę, pracę, a do tego prorocze sny. Jednak nic nie może trwać wiecznie. Bohater przekonuje się o tym zaraz po pewnym śnie, wręcz koszmarze, który ma zmienić jego życie na zawsze.
Powodowany obietnicą złożoną braciom JJ przenosi się do Chicago, gdzie samotnie zaczyna nowe życie. Właśnie wtedy, "niepostrzeżenie niczym zmiana w obsadzie sztuki" w jego życiu pojawia się tajemnicza brązowowłosa April, która z czasem zaczyna zajmować w sercu bohatera niemałe miejsce.
Los lubi zataczać koło, dlatego losy Josepha ponownie splatają się z jego braćmi. Jaki rezultat przyniesie ponowne spotkanie z rodziną? Jak potoczą się dalsze losy bohatera? Czy jest w nich miejsce dla April?

Impulsem do napisania książki była historia starotestamentowego Józefa, którą znajdujemy już na wstępie. Nie jest to pierwszy raz, gdy autor czerpie z tego źródła; jednak i tym razem udaje mu się doskonale zmodernizować powszechnie znaną historię wprowadzając ją w dzisiejsze czasy, zarówno nie tracąc przy tym najważniejszych przesłanek. Muszę przyznać, że ogromnie cieszy mnie wzgląd na zachowanie najważniejszej prawdy wynikającej z owej przypowieści: nawet z najgorszej historii można wyciągnąć coś dobrego.

Najnowsza powieść znanego na całym świecie R.P. Evansa jest wyjątkowa dla polskich czytelników. Autor zawarł w niej elementy tradycji naszego narodu, gdyż momentami akcja utworu toczy się w polskiej dzielnicy Chicago. Przyjemnie jest czytać światowej sławy powieść i dać się zaskoczyć zawartymi w niej komponentami polskiej kultury.

Podsumowując, dobra nie tylko na zimowe wieczory powieść usatysfakcjonuje zarówno poszukujących czegoś mądrego, z mocnym przesłaniem jak i tych, którzy chcą po prostu odpłynąć w świat snów i miłości. Autor podbił moje serce nie tylko stwierdzeniem, że Polki są najpiękniejsze.