Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Miejsce dla każdego. Opowieść o świętości Jana Pawła II

Nieznane fakty z życia Jana Pawła II

Jak błogosławiony Jan Paweł II przygotowywał się do największych świąt chrześcijan i jak je przeżywał? Jak się umartwiał w Wielkim Poście? Dlaczego zawsze czekał na Wielki Czwartek? Dlaczego co roku pisał osobisty list do kapłanów? Z kim spożywał wieczerzę wigilijną? Jak witał Nowy Rok? Jaką miał duchowość? Kiedy się spowiadał? Co robił, gdy dowiadywał się o konfliktach zbrojnych? - odpowiedzi na te i inne pytania przynosi najnowsza książka red. Brygidy Grysiak i abpa Mieczysława Mokrzyckiego „Miejsce dla każdego. Opowieść o świętości Jana Pawła II".

W książce ponadto znajdziemy sporo anegdot i „kuchennych" historii, łącznie z wigilijnym i wielkanocnym menu.

 

Jednak najbardziej poruszające w lekturze są powszechnie nieznanie szczegóły z ostatnich dni życia Papieża oraz to, co w tych chwilach lubił robić najbardziej.

Ceremoniarz papieski, a obecnie jałmużnik - abp Konrad Krajewski opowiada, jak przed każdą mszą św. z Janem Pawłem II chodził do spowiedzi. „Kiedy Jan Paweł II przestał chodzić i podczas celebracji był całkowicie - w dosłownym tego słowa znaczeniu - zależny od ceremoniarzy, zacząłem sobie coraz bardziej zdawać sprawę, że dotykam Osoby świętej. Być może denerwowałem watykańskich spowiedników, kiedy przed każdą celebracją szedłem do spowiedzi, czując jakiś wewnętrzny nakaz i potrzebę. A celebracji bywało czasem kilka w tygodniu!" - szczerze wyznaje hierarcha.

 

Mówi też o niespotykanej, wyjątkowej postawie pielęgniarzy wobec papieża po jego śmierci.

„Jana Pawła II ubierałem wraz z trzema pielęgniarzami. To byli Włosi, wysokiej klasy specjaliści medyczni intensywnej opieki (reanimatorzy). Choć minęła już ponad godzina od chwili śmierci, cały czas rozmawiali z Papieżem jak z Ojcem. Zanim wykonali jakikolwiek ruch, całowali Go w rękę, w policzek, w czoło... Całowali zakładając Mu skarpety, koszulę, sutannę... Głaskali, dotykali - tak, jak czyni się to tylko wobec najbliższych członków rodziny. To były najprawdziwsze ucałowania relikwii. Zachowanie tych świeckich pracowników Watykanu było nie tylko okazaniem szacunku i synowskiego oddania zmarłemu Papieżowi" - ujawnia duchowny. „Dla mnie to był początek kultu, zapowiedź beatyfikacji. Może dlatego nigdy nie dałem się ponieść modlitewnym wezwaniom o rychłą beatyfikację, bo ja już w niej uczestniczyłem" - dodaje ks. Krajewski.

 

Osobisty sekretarz Jana Pawła II abp Mokrzycki pointuje: „Swoim życiem napisał najpiękniejszą encyklikę. Żadna inna nie przyprowadziła do Boga tylu ludzi".

W środę 20 listopada w Domu Arcybiskupów Warszawskich w stolicy odbyła się premiera książki w obecności jej autorów i warszawskiego metropolity. Wybrane fragmenty opowieści czytała aktorka Teresa Lipowska. Brygida Grysiak podkreśliła, że dla niej najważniejsze było to, by - jak się wyraziła - „napisać książkę o Bogu, który nie może być bezdomnym". Ma nadzieję, że książka będzie pretekstem do refleksji o świętości Jana Pawła II oraz nad istotą świąt.


Recenzent: Jan Szewek

„Nigdy nie miałem wątpliwości, że służę świętemu”

Po bestsellerowym "Najbardziej lubił wtorki" – książce o codziennym życiu papieża Jana Pawła II, arcybiskup Mieczysław Mokrzycki opowiada Brygidzie Grysiak o tym, co działo się w papieskich apartamentach, kiedy nie było w nich gości, a przy stole zasiadali sami domownicy. Dwa ważne momenty w roku: Boże Narodzenie i Wielkanoc, były czasem, kiedy w Watykanie pojawiał się mały kawałek Polski – z jej świątecznymi zwyczajami, śpiewami, opowieściami. Ta książka to opowieść o tym, jak Jan Paweł II przygotowywał się do tych dni. Czy odwiedzał go św. Mikołaj? Jakie potrawy pojawiały się na świątecznym stole? Obok opowieści lekkich, anegdotycznych, pojawiają się też sprawy poważne. Świadkowie ostatniego Wielkiego Tygodnia Jana Pawła II w przejmujący sposób opowiadają o tym, co działo się w papieskich apartamentach w ostatnim tygodniu życia Papieża. Wstrząsające relacje o bólu, cierpieniu, ale przede wszystkim o wielkiej cierpliwości, z jaką Jan Paweł II podchodził do tego, co działo się w tym czasie wokół niego, w zupełnie nowym świetle pokazuje czas, który dla wszystkich wierzących był szczególny. Swoim życiem napisał najpiękniejszą encyklikę – mówi abp Mokrzycki. Żadna inna encyklika nie przyprowadziła do Boga tylu ludzi.