Opiekunka bliższa niż rodzice

Książka, po którą sięgnęłam ostatnio i poruszyła mnie na tyle mocno, aby o niej napisać, nosi tytuł Niania w Nowym Jorku autorstwa Nicoli Kraus i Emmy McLaughlin. Książka została okrzyknięta światowym przebojem wydawniczym roku 2002. Niania w Nowym Jorku to historia Nanny - niani, która zostaje opiekunką czteroletniego Grawera.

Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że chłopiec tak naprawdę nie ma rodziny. Jego matka, która jest wiecznie zajęta, unika swoich matczynych obowiązków. Jego ojciec nie jest lepszy - ciągle ugania się za kobietami, nie poświęcając swojej rodzinie czasu. Nanny, starając się zapewnić ciepło rodzinne Grayerowi, musi go uchronić od rodzinnego piekła. Fabuła jest bardzo wciągająca i wcale nie opisuje monotonii życia dwudziestokilkuletniej studentki. Każdy rozdział wciąga coraz bardziej i nawet się nie spostrzeżesz jak książka się skończy. Narracja w książce jest prowadzona w formie pierwszoosobowej. Książka przypomina pamiętnik, dzięki czemu wiemy dokładnie, co czuje i myśli główna bohaterka. Książka dostarczyła mi naprawdę wiele problemów do przemyślenia.

Czasami stawiałam siebie w sytuacjach, w których Nanny była postawiona. W większości przypadków, nie potrafiłabym dokonać tego, co ona. Opisana historia może być doskonałym podręcznikiem, dla osób, które chcę pracować jako au-pair w USA. Mimo że same autorki deklarowały, że państwo X są fikcją literacką, uważam, że z całą pewnością w Nowym Jorku znajdziemy sobowtóra pani X. Jeżeli chodzi o polskie realia, rodzice sami wolą cieszyć się z dorastania swoich pociech, aniżeli oddawać je pod opiekę niani. Niania w Nowym Jorku to książką, z którą spędziłam sporo czasu. Polecam ją każdemu, kto chce przekonać się, jak wygląda życie niani w Nowym Jorku. W tej pozycji każdy znajdzie coś dla siebie - począwszy od sposobów negocjacji z dziećmi, a skończywszy na problemach miłosnych.