Podróż w regiony kobiecej mentalności
Pełna wina, złośliwości i babskiej przenikliwości kolejna powieść Karoliny Macios to niezastąpiona lektura na bezludną wyspę kanapowych wieczorów. Pozorny polski „chick lit" okazuje się przezabawną podróżą do krakowskich knajp i mieszkań (nie)zależnych trzydziestolatek - podróżą o tyle ciekawą, o ile świetnie zaaranżowaną przez autorkę wwiercającą się bezlitośnie w najbardziej babskie regiony naszej mentalności. Naszej, bo to lektura obowiązkowo dla kobiet! Chyba, że czytelnik - mężczyzna liczy na drobną instrukcję obsługi kobiety...Recenzent: Dorota Czapiewska
Kolejna książka autorki Wszystkich mężczyzn mojego kota! Ada, krakowska fotografka z wybujałym temperamentem, musi stawić czoło jędzowatej ciotce swego hiszpańskiego narzeczonego Joségo. Łatwo nie będzie, bo zdaje się, że ukochana cioteczka Juanita ma problemy z atmosferą ich domu, późnymi powrotami, znaczną ilością wypijanych napojów wyskokowych i ogólnie ze spontanicznym charakterem wybranki bratanka. Nie dość, że Ada musi bronić integralności swojego związku, to jeszcze w jej życiu pojawia się dwóch nieoczekiwanych osobników płci męskiej, z których jeden ma ogon i szczeka, a drugi nosi sukienki.
W sytuacji, gdy matka się zakochuje, José chowa się przed własną ciotką, kot sypia z psem, a przyjaciółki z agencji Bez Jaj uganiają się za pewnym policjantem, zostaje tylko jedno: zaszyć się w jednym z krakowskich barów i z lampką, a lepiej całą butelką wina przeczekać tę burzę. A to dopiero początek...Książka zachwyci wszystkie spragnione inteligentnego i złośliwego humoru czytelniczki. Świetnie napisana i pełna ciętych ripost powieść to znakomita propozycja na leniwe letnie wieczory. Macios rozprawia się ze schematem czytadła w sposób bezlitosny, wybierając z niego to co najlepsze, a resztę topiąc w pełnej wina kadzi. Książka pokazuje Kraków, jakiego nie znacie. To miasto potrafi się bawić, a Pieskie życie mojego kota jest tego najlepszym przykładem.