Pory roku
Piękna i niezwykła książka opowiadająca o życiu, miłości, przemijaniu oraz tajemnicy długowieczności. Nigdy przedtem nie czytałem powieści tego autora. Jestem w pełni usatysfakcjonowany książką. Jest ona wielowątkowa i bardzo wciągająca. Historia jest opisana z kilku perspektyw. Młodej Aleksandryny oraz w bardzo wiekowej kobiety. Jest też młoda Weronika, która chce żeby starość była najszczęśliwszym czasem w życiu.
Recenzent: Wojciech Mrozek
Historia pięknej miłości, połączona z fascynującą opowieścią o kruchości życia i o tęsknocie za wieczną młodością
Anna Borisowa podbiła serca rosyjskich czytelników.
Nikt nie wiedział, kim jest błyskotliwa debiutantka.
Dopiero niedawno okazało się, że to sam Boris Akunin.
Jest koniec marca 1918 roku. Aleksandryna ma dopiero trzynaście lat, jednak ten rok zapamięta na zawsze. To czas jej pierwszej miłości, ale i politycznej inicjacji – Rosją targają niepokoje, rozpoczyna się wojna domowa, która odmieni wszystko, na zawsze.
Inny obraz z pamięci: Mandżuria, Harbin. Aleksandryna w łódce z Dawidem. To dzień jego urodzin, zaraz mu powie, co do niego czuje, zaraz postawi wszystko na jedną kartę. Z ciemności prosto na nich płynie długa chińska łódka, ma wygaszone latarnie. Uderzenie. Szamotanina. Także ten wieczór odmieni wszystko.
I jeszcze inne wspomnienie: spotkanie, które sprawiło, że Aleksandryna stała się dojrzałą kobietą. Jadą z mistrzem Wan Inem pociągiem w stronę Amurskiej Kalifornii. Niewidomy mędrzec opowiada jej o gorączce złota i o skarbie, który jest od złota cenniejszy. Opowiada jej o sekrecie długowieczności.
"Pory roku" to napisana z rozmachem i misternie skonstruowana rosyjska powieść w najlepszym wydaniu. To historia pięknej miłości, połączona z fascynującą opowieścią o kruchości życia i o tęsknocie za wieczną młodością.