Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Powrót

Powrót, czyli... jak myślą kobiety!

„Warto włączyć zielone światło, dla zachęty. Bo faceci to urodzeni kierowcy. Czasem lubią palić gumę lub wyprzedzić na trzeciego, ale raczej nie ryzykują punktami za przejazd na czerwonym. Chyba, że bardzo im się spieszy do domu, wtedy zapominają o mandatach".


Czytając książkę Izabeli Sowy uśmiechałem się coraz szerzej zadowolony z rosnącej w mojej głowie wiedzy... Jakiej wiedzy? Wiedzy o tym jak kobiety postrzegają mężczyzn! Jak wszystko analizują, przeinaczają, przeżywają... Nigdy nie wpadłbym na to, że mają tak głębokie przemyślenia dotyczące tego, kto pierwszy powinien wykazać zainteresowanie...


Sposób pisania autorki pokochałem od razu, za liczne porównania, powiedzonka i opisy, takie jak „człowiek, który zbudzi babcię przed jedenastą naraża się na wieczną pogardę lub obcięcie obu małżowin bardzo tępym nożem". Moja bujna i wyćwiczona na książkach fantastycznych wyobraźnia sprawia, że widzę to oczyma duszy i tym chętniej czytam dalej z uśmiechem na ustach.


Dorotkę też polubiłem za jej cięty język i indywidualność. W dzisiejszych czasach coraz łatwiej jest być „innym", bo wbrew pozorom stajemy się coraz bardziej przyzwyczajeni do inności, jednak nadal trzeba mieć dużą odwagę, by przetrwać pokazywanie palcami. Dorotka jest oryginalna, ponieważ ubiera się w stylu pin-up i niczego sobie nie żałuje... Odpowiednia fryzura, rozkloszowana spódniczka i wiele innych koniecznych dodatków, których nazw nie pomnę (gdyż ich w większości nie rozumiem). Polubiłem ją również za odwagę w samodzielnym kierowaniu własnym życiem. Miała odwagę wziąć los w swoje ręce i wyjechać daleko, aby próbować prawie każdej możliwej pracy...


Książka ma jednak swoje minusy... Przede wszystkim zbyt mało rozwinięty wątek tatuaży! Po opisie z tyłu książki spodziewałem się, że czegoś się dowiem o tej popularnej ostatnio metodzie upiększania swojego ciała. Niestety spotkało mnie rozczarowanie, gdyż wątek ten jest mocno zmarginalizowały. Większość uwagi jest poświęcona głównej bohaterce i jej licznym refleksjom, zwłaszcza na temat obrony praw zwierząt. Izabela Sowa w tych fragmentach pokazuje nam kawałek swojego świata, gdyż sama już od wielu lat nie je mięsa i walczy o krzywdzone zwierzęta. Oczywiście popieram takie podejście - bezsensowne krzywdzenie zwierząt dla naszej korzyści jest niewłaściwe, ale to nie oznacza, że zrezygnuję z mięsnych posiłków czy skórzanego portfela... Może wystarczyłoby po prostu nie wyrzucać jedzenia i zadbać bardziej o jego źródło? Nie wiem - książka chyba miała za zadanie wzbudzić refleksję i zwrócić uwagę na problem, jednak dla mnie było tego trochę zbyt wiele.


Minusem również jest to, że książka mi się zwyczajnie dłużyła... Możliwe, że przez to, że jestem facetem, ale dostrzegam tu sporo niepotrzebnych i nudnych wątków. Dorotka jest ciekawą bohaterką, jej rodzina też jest niecodzienna, przyjaciele ciekawi, ale niektóre wydarzenia, dialogi i opisy były dla mnie męczące i nic nie wnosiły do akcji.


Plusem jest zaskakujące czytelnika zakończenie - warto doczytać do końca, by zrozumieć pewne zachowania niektórych osób... Dodatkowo do czytania zachęca cięty język i przyjemne poczucie humoru autorki. Poza tym nawiązuje ona do wielu wydarzeń z polskiej historii oraz wspomina wiele o sztuce - obrazach, filmach czy muzyce, co jest dodatkowym walorem i prowokuje do pobuszowania w sieci w celu zwiększenia wiedzy lub dokładniejszego obejrzenia np. teledysku.


Recenzent: Dawid Kasprzak

Chcesz mieć coś na całe życie – zrób sobie tatuaż, bo z miłością różnie bywa

Dorotka rozczarowała wszystkich – zamiast skończyć ASP, zajęła się robieniem tatuaży, zamiast realizować gotowy scenariusz, zdecydowała się napisać swój własny – wyjechała.
Teraz wraca: do kraju, do rodziców, do siebie.
Nadal robi wszystko po swojemu, zadziwia wyglądem i pomysłami na życie.
Już wie, że wakacje spędzi na RODOS – tylko w jej przypadku to nie słoneczna wyspa, a Rodzinnie Ogródki Działkowe Otoczone Siatką.

Powrót Izabeli Sowy to opowieść o młodej kobiecie, której wydaje się, że dawno opuściła szkołę złudzeń, bo stanęła oko w oko z tym, przed czym ucieka pokolenie trzydziestolatków – z dorosłością. Okazuje się jednak, że życie potrafi zaskoczyć bardziej niż magia krainy Oz.
Czy Dorotka okaże się na tyle silna, by na przekór wszystkim
pozostać na swojej drodze?