Poznaj język dzieci
Nietypowy słownik języka dziecięcego, to pierwszy słownik, który nadaje się do czytania:) Mało tego, czytanie go jest świetną rozrywką! Książka jest kolorowa i bardzo przyjemnie się ją ogląda, słówka są uporządkowane w zależności od tematyki rozdziału, ale nie jest to po prostu kolejność alfabetyczna.W każdej części książki autor ma coś do powiedzenia, a dodatkowo opatruje wszystko przezabawnymi anegdotkami, których głównymi bohaterami są właśnie dzieci. Książka jest skierowana przede wszystkim do rodziców, których dzieci są w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym, gdy jeszcze ich język nie jest do końca ukształtowany i tworzą wiele słów same. Nie jest to absolutnie przedmiotem drwiny czy problemu ze zrozumieniem dziecka. Autor przede wszystkim rozumie dzieci i podziwia ich pomysłowość i spostrzegawczość, a także w wielu przypadkach bardzo błyskotliwe komentarze.
Recenzent: Kamila Tomczyk
Wśród wielu języków jeden jest wciąż nie poznany i całkowicie nie okiełznany - język dzieci.Autor oddał głos blisko 100 dzieciom, zebrał ponad 200 nowych słówek dziecięcych i około 350 historyjek pokazujących, jak dziecko, władając językiem, nieraz zapędza dorosłego w kozi róg.Psowa awaria, pokrętek, idiotyk, migojasa, lompapica - to tylko przykłady zaskakujących wytworów dziecięcej wyobraźni. W książce zebrano autentyczne, zupełnie wariackie powiedzonka oraz słowa, które zachwycają i wywołują salwy śmiechu. Anegdotki z książki: - Maju, opowiedz jakąś bajkę - proszę.
Maja:
- Bagno, bagno temu... *** Natka w owych dniach uczyła się modlić. Tak bardzo się w to zaangażowała, że ilekroć w czasie zimowego spaceru wywracała się na kolana, za¬wsze mówiła:
- Ameń!!! *** Kuba rzuca:
- Idę zrobić łinsora.
- To znaczy?
- To znaczy, że idę zrobić kupę.
- Co takiego?
Kuba wyjaśnia:
- A, tak sobie wymyślaliśmy w przedszkolu z Michałem i Kamilem, jak nazwać kupę i siki. I kupę nazwaliśmy łinsor.
- A siki?
- Małpie medium.