Przyjaźń, zdrada, miłość
Do książek o pustych dziewczynach, zepsutej młodzieży i beztroskim życiu amerykanów podchodzę sceptycznie, sądząc, że nic ciekawego w nich nie przeczytam. Czasem jednak taka lekka lektura się przydaje. Fajnie jest usiąść nad książką i z uśmiechem na twarzy przeczytać ją w jeden wieczór. Taka jest właśnie książka Emily Giffin "Coś pożyczonego".To część pierwsza, a właściwie jakby zapis wydarzeń związanych "z pewną historią", spojrzenie jednej ze stron tej na wydarzenia. Na lawinę wydarzeń, jakie "zabiły" przyjaźń. "Coś pożyczonego" jest historią zdrady przyjaźni z punktu widzenia zdradzającej. Rachel i Darcy przyjaźnią się od dzieciństwa. Jest to tak bliska zażyłość, że trudno znaleźć im samym granicę dzielącą ich dwie różne rodziny. Są to nie tylko wspólne zabawy, wyjazdy, ale i nocowanie u siebie, wspólne obiady i codzienne życie, nie mówiąc o ich wspólnych tajemnicach dziecięcych i później dorosłych już kobiet. Która z nas nie pragnęłaby takiej przyjaźni, która z nas zrobiłaby to, co zrobiła Rachel nie zważając na skutki, na przyszłość przyjaźni?
Rachel jest tak odmienna od Darcy, że aż dziwi ich porozumienie. Z drugiej strony Darcy jest tak denerwującą osobowością, że z kolei dziwi wytrwałość Rachel w tej znajomości. Ale jeszcze bardziej zdziwiła mnie zdrada, jakiej dopuściła sie Rachel, ta która jest racjonalistką, uporządkowaną, spokojną dziewczyną. Jak ktoś tak wytrwały w toksycznej przyjaźni i tak cierpliwy jak Rachel, mógł iść do łóżka z narzeczonym swojej najlepszej przyjaciółki?
Czytając "Coś pożyczonego" po pierwsze dokładnie wiedziałam, o czym jest książka i może niepotrzebnie, bo mogłaby wydawać mi się ciekawsza, gdyby zdrada Rachel mnie zaskoczyła. Z drugiej strony moja reakcja była odmienna od tej, którą opisywali recenzenci czy też sama autorka. Ja nie nienawidziłam Rachel i nie współczułam Darcy. Od samego początku tej historii myślałam podobnie jak przyjaciel Rachel, że jest to niezłe odegranie się na Darcy za wszystkie przykrości, jakie wyrządziła Rachel (co nie oznacza dla Rachel wyroku uniewinniającego).
Poza tym momentami denerwowałam się "głupotą" Rachel, że jednak brnie w tę historię, zakochuje się, że za chwilę nie będzie możliwości odkręcenia tej miłości, że Deks ją zrani. Ten upór Rachel powoduje, że czytelnik zaczyna się wzruszać i dochodzić do wniosku, że oni są w sobie zakochani, że może to jest TO uczucie, że jak twierdzą inni przyjaciele Rachel ona pasuje do Deksa bardziej niż zepsuta do kości, marudna Darcy. Wtedy książka przyspiesza i czekamy, że racjonalna Rachel porozmawia z końcu z Deksem, że on zerwie zaręczyny i odwoła ślub, albo też, że ktoś się w końcu dowie o ich romansie i samo się wszystko wyjaśni. Ale Rachel jest zakochana i chyba traci na chwilę zmysły. Nie robi nic, pozwalając, aby życie zdecydowało za nią, by dało jej te kilka tygodni z Deksem. Ta mądra dziewczyna, pracowita prawniczka z zaplanowanym dniem nie potrafi porozmawiać o sprawach poważnych dotyczących jej przyszłości z mężczyzną, którego kocha. Zachowując się jak dziecko denerwowała mnie, miałam chęć przemówić do niej, popchnąć we właściwą stronę. Całe szczęście, że Rachel ma wokół siebie jeszcze innych bliskich znajomych, którzy myśleli trzeźwo i racjonalnie... oraz autorkę książki, która w sposób zaskakujący (no może nie do końca zaskakujący, ale trochę śmieszny i dość obrazowy) rozplątuje ten węzeł.
Jak można się domyślać w książkach takich jak "Coś pożyczonego" historia ta nie może kończyć się inaczej niż happy endem. Miałam nadzieję, że choć zakończenie mnie zaskoczy, ale niestety. Trochę się na nim zawiodłam, może chciałabym czegoś innego niż przewidywalność autorki. Może chciałabym na koniec wzruszyć się i zapłakać nad losem niespełnionej miłości niż westchnąć i pomyśleć „wiedziałam"! Trochę dramatyzmu i odmiany czasem by się przydało. Bo wyobraźcie sobie, co by było, gdyby Deks nie odwołał ślubu, gdyby nie poznał całej prawdy o swojej narzeczonej? Ale to już całkiem inna historia.
Recenzent: Monika Mellerowska
Co myślicie o dziewczynie, która idzie do łóżka z narzeczonym najlepszej przyjaciółki?
Przebojowa Darcy i rozważna Rachel są najlepszymi przyjaciółkami. Mimo różnic charakterów darzą się pełnym zaufaniem.
Jedna noc wszystko zmienia. Kiedy Rachel budzi się u boku Deksa, narzeczonego Darcy, wie, że nic już nie będzie takie jak dawniej. Bo Rachel zakochuje się w Deksie, a data jego ślubu z Darcy jest coraz bliższa...