Subtelna nostalgia
Najnowszą książkę Pawła Huellego wypełnia jedenaście opowiadań, z których pierwsze i ostatnie były publikowane już wcześniej. Utwory te są pod wieloma względami dość zróżnicowane, lecz łączy je kilka przewijających się przez całość zbioru motywów. Wydaje się, że dwa najważniejsze to przestrzeń, czyli tytułowe morze, a chyba nawet bardziej nadmorskie okolice, w których rozgrywają się opowiadana zdarzenia, oraz motyw Księgi. Pisarz, konstruując legendę nadmorskiego regionu, prezentuje nam historie, które - choć pozornie ze sobą nie są powiązane - tworzą rozdziały jednej życiowej księgi o sensie życia, nadawanym właśnie przez słowa ksiąg, i istocie człowieczeństwa.
Nader znaczący w "Opowieściach chłodnego morza" jest również motyw wędrówki, w której bardzo istotne jest cofnięcie się w przeszłość. Są to bowiem opowieści o utraceniu czegoś, co było. Bohaterowie owych opowiadań nieraz muszą zmierzyć się z demonami przeszłości, pokonać je, nadać wspomnieniom nowe znaczenie i rozpocząć inne życie. Dzieje się to w różny sposób, lecz zawsze prowadzi do rozwiązań niezwykłych, a nawet magicznych. Zresztą magii czy nierealności w opowiadaniach Huellego nie brakuje. Obok realistycznych historii mamy tu przecież fragmenty odrealnione, tajemnicze, co - nota bene - jest typowe dla prozy autora "Weisera Dawidka".
Paweł Huelle "Opowieściami chłodnego morza" udowadnia, a właściwie potwierdza, że jest jednym z najważniejszych polskich prozaików ostatnich 20 lat. Subtelny i piękny styl, mistrzowski sposób opowiadania, nostalgia, nieokreśloność, niedopowiedzenie, jakaś nieuchwytna tajemnica - wszystko to odnajdujemy w najnowszej książce Huellego. I dodam tylko, że "Opowieści chłodnego morza" to lektura mądra i poruszająca.
Recenzent: Andrzej Kamiński
Najnowszy tom opowiadań Pawła Huellego to nietypowa saga nadmorska, której bohaterowie dążą do odnalezienia prawdy. Jedni poszukują jej w księdze przemian, inni w księdze spisanej w uniwersalnym języku albo w tym, co drzemie pod powierzchnią wspomnień. Każdy z nich, naznaczony samotnością, odbywa najważniejszą podróż w życiu, która przybliża ich do ich własnej prawdy, do źródła, w którym wszystko ma swój początek.
Chłodny, surowy klimat i wysmakowany styl tej prozy przenosi nas w świat wyobraźni ludzi północy, gdzie człowiek, piasek i morze stają się historią o pamięci, tożsamości i prapoczątku.
Opowieści chłodnego morza to forma dialogu pomiędzy autorem a różnymi wersjami mitu północy. Bogactwo odwołań i aluzji w nadmorskich historiach spina klamra, którą stanowią publikowane już opowiadanie Mimesis i jego narracyjne odbicie zamykające zbiór Pierwsze lato.
Przeczytaj recenzję na stronach kulturalnytorun.pl
Przeczytaj reccenzję na blogu krytycznymokiem
Patroni medialni