Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Zawsze piękne. Życie, śmierć i nadzieja w slumsach Bombaju

To co piękne

Szczury gryzące dzieci w nocy, śmierdzące ścieki, sterty odpadów, prowizoryczne namioty, zabieganie o to, kto uzbiera najwięcej śmieci i je sprzeda, codzienna walka o przetrwanie. Nieznośność rzeczywistości w dzielnicy Annawadi w Indiach przeraża. Nie mogę powiedzieć, że Indie to odległy kraj i nie interesuje mnie ich los. W dobie globalizacji i czerpania Europy z ciężkiej pracy ludzi z krajów azjatyckich, żaden człowiek nie może pozostać obojętnym, życie innych ludzi staje się nam bliskie.

„Zawsze piękne. Życie, śmierć i nadzieja w slumsach Bombaju" Katherine Boo powstała na podstawie kilkuletnich obserwacji, rozmów z mieszkańcami Annawadi, analizie licznych dokumentów policyjnych i medycznych dotyczących mieszkańców. Najlepszymi świadkami zdarzeń, najprawdziwszymi odważnymi osobami do rozmów okazały się dzieci, które bez uprzedzeń religijnych, politycznych czy ekonomicznych, bez osądzania innych potrafiły rozmawiać bez obłudy, żyć, pracować, walczyć o pokarm, dom, przyjaciół. To w dużej mierze dzięki nim powstała bardzo dobra książka traktująca o niewielkim zakamarku ziemi, ubóstwie ludzi, okrucieństwie indyjskiego systemu, bezduszności i korupcji władz. O przepaści między bogatymi podróżującymi samolotami, a tymi, którzy walczą o przejście na ich stronę, żeby dojadać resztki jedzenia, zbierać po nich śmieci.

To w dużej mierze powieść o kobietach dzielnie walczących o życie ich rodzin, o ich godności, zaradności, mądrości pomimo braku wykształcenia i perspektyw, przebiegłości, a czasem o utracie sensu życia i dokonaniu samobójstwa.

Historia mieszkańców pobliskiego lotniska w Bombaju nie odzwierciedla złożonej sytuacji ubóstwa w Indiach. Oddaje wiernie realia tej garstki ludzi, dla których każdy dzień oprócz ciężkiej pracy przy segregacji śmieci jest też strachem, czy zastaną swoich bliskich po powrocie, bo władze grożą wyburzeniem i zrównaniem z ziemią ich slumsów. To, co piękne w nich pozostało, to chęć bycia dobrymi, pragnienie postępowania zgodnie z normami etycznymi, co w takich warunkach jest niezwykle trudne, a czasem wręcz niemożliwe. Dlatego pełna radości nastolatka zabija się, połykając trutkę na szczury. Matka dokonuje samospalenia. A pracowity chłopiec, który przekracza mury lotniska, zostaje pobity przez ochroniarzy na śmierć.


Recenzent: Bożena Bogdańska

Laureatka Pulitzera! Książka nagrodzona National Book Award 2012

Witajcie w Annawadi, najbardziej rynsztokowej dzielnicy biedy Bombaju. Tutaj, na zachodnich obrzeżach finansowej stolicy Indii, obok nowoczesnego lotniska, żyje trzy tysiące osób ściśniętych w trzystu trzydziestu pięciu chatach lub na ich dachach. Od świata bogatych oddziela je tylko mur, kłujący w oczy reklamą „zawsze pięknych” włoskich kafli podłogowych.

Annawadi to całe życie Abdula, Aszy, Mandżu, Kalu i wielu innych bohaterów przejmującej książki Katherine Boo, którzy zgodzili się opowiedzieć jej o swojej codzienności, lękach, radościach i marzeniach. To świat małoletnich śmieciarzy, złodziei, ale i kobiet, które próbują wybić się na niezależność albo po prostu starają się wiązać koniec z końcem. Nikt nigdy wcześniej nie oddał im głosu, nikt nie pokazał z bliska ich codziennych zmagań. Katherine Boo spędziła z nimi trzy lata.