Upadek mitu macho
Mario Vargas Llosa to jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy, który zasłynął debiutancką i skandalizującą powieścią „Miasto i psy". Przeczytałam już kilka książek tego autora, które wywarły na mnie bardzo pozytywne wrażenie, ale chciałam zajrzeć do tej najgłośniejszej, wywołującej tyle kontrowersji. W końcu mi się udało i przyznaję, że Llosa zaskoczył mnie jeszcze mocniej a mój głód twórczości tego pisarza tylko się wzmógł.
Szkoła wojskowa Leoncio Prado w Limie. Poznamy życie grupy kadetów, którzy muszą radzić sobie w skomplikowanym świecie. Poranne wstawanie, dyscyplina i codzienne zajęcia są oczywistością, ale nie mogą się równać z koszmarem, jaki muszą znosić w tym miejscu. Aby to sobie choć trochę ułatwić, przemycają papierosy, a od czasu do czasu wymykają się z koszar, aby w okolicznej melinie upić się i spotkać z kobietami. Jak poradzą sobie z tymi przeciwnościami nasi bohaterowie i jaki sposób obiorą, aby przetrwać ten straszny okres oraz co się jeszcze wydarzy, będziemy mogli dokładnie prześledzić w książce.
Autor skupia się na szkole jako miejscu, gdzie króluje przemoc, brutalność, anarchia czy sadyzm. Jednak to nie wszystko. Llosa śledzi też relacje między dowodzącymi oficerami a uczniami i stara się pokazać lekceważenie przez tych pierwszych takich problemów jak znęcanie się, kradzieże, palenie i picie czy kontakty homoseksualne między kadetami. Na dodatek pod lupę wzięto zbyt mocny rygor, falę w wojsku czy próby buntu w tej placówce. Oprócz tego będzie poruszony charakterystyczny dla Llosy temat mitu macho i próba jego zdemaskowania. Oczywiście tematyka podjęta przez pisarza jest znacznie szersza i bogatsza. Książka zdecydowanie daje do myślenia. Jest to wstrząsający i niezwykle realistyczny opis tego, co dzieje się z człowiekiem za murami, gdzie odcięty od świata i normalnego życia podlega kontroli i nadzorowi przez ludzi bez skrupułów, żyjących własnymi, często absurdalnymi zasadami. To co również zasługuje na uwagę to emocje tak silne, że z pewnością nie raz odczujemy je na sobie.
Nienawiść, wstyd, marzenia, ból, przerażenie, rywalizacja, miłość, honor, bezsilność czy złość, to nawet nie ułamek doświadczanych przez bohaterów uczuć. Jest to lektura, która silnie oddziałuje na czytelnika i zmusza go do własnych przemyśleń i zastanowienia się nad rozlicznymi sprawami. „Miasto i psy" to książka po części autobiograficzna, ponieważ Llosa wplótł w tę historię część własnego życia i tego, co przeżył w szkole wojskowej. To również uniwersalna opowieść o tym, jak miejsce lub ludzie zamiast wychowywać i promować wartościowe idee, stają się siłą niszczycielską i zgubną. Llosa świetnie ukazał nękające współczesne społeczeństwo patologie tj. brak szacunku wobec odmienności, bezwzględność, egoistyczne pobudki czy inne wady, które coraz bardziej zatruwają nasze życie. Z pewnością jest to książka, która na kilka godzin dostarczy wam nie lada atrakcji, napięcia i sporo tematów do refleksji. Polecam.
Recenzent: Emilia Zubrycka
Pierwsze polskie nieocenzurowane wydanie debiutanckiej powieści Mario Vargasa Llosy!
Ukazaniu się Miasta i psów w 1962 roku towarzyszyła atmosfera skandalu. Pisarza oskarżono o stworzenie fałszywego wizerunku szkoły wojskowej Leoncio Prado w Limie, a książkę publicznie palono. Mimo to Miasto i psy stały się jednym z najgłośniejszych debiutów, zapoczątkowując zainteresowanie literaturą iberoamerykańską na świecie.
Kadeci o wdzięcznych imionach Jaguar, Boa, Poeta, Cava umilają sobie internatowe życie, rżnąc w karty, wykradając nauczycielowi testy, przemycając papierosy, prowadząc rozwiązłe życie seksualne, opowiadając sobie o dziewczynach oraz upijając się w melinie pewnego cwaniaka. Ale jeden z chłopców, zwany Niewolnikiem, nie będzie mógł się dostosować i stanie się ofiarą kolegów.
Miasto i psy to bezlitosne obnażenie prawdy o instytucji wojska, wynikające z bolesnych doświadczeń autora. Opowieść o fali, rygorze, hierarchii oraz buncie młodych kadetów, tworzących w ramach odwetu własne, równie drastyczne prawa i zasady. Konflikty rozgrywające się za murami elitarnej szkoły ukazują anachronizm społeczeństwa, stanowią bezlitosną krytykę kastowości, tyranii i demaskują mit brutalnego macho.
W książkę zostały wpisane wątki autobiograficzne, dotyczące nie tylko traumatycznych przeżyć szkolnych, ale także nieznanego ojca, roli matki, przeprowadzki do Limy, poczucia obcości i pierwszych miłości pisarza.