Wymarzone miejsce...
Magda właśnie kończy swój dwuletni związek, rezygnuje z pracy i nie całkiem świadomie kupuje dom w Sudetach. Nie zastanawiając się długo, dziewczyna wyjeżdża do Malowniczego, małego miasteczka. Tam, dzięki pomocy mieszkańców, własnym staraniom i uśmiechowi losu, zaczyna coraz bardziej zapuszczać korzenie.Sięgając po tę pozycję mniej więcej wiedziałam, czego się spodziewać, jednak na początku czułam pewien niesmak. Miejsce, w którym Magda kupiła swój dom, okazało się rajem na ziemi. Od pierwszej chwili zjednuje sobie mieszkańców, z każdej strony wyciąga się do niej pomocna dłoń. Miejscowość, mieszkańcy, życie, wszystko, co stworzyła autorka było niesamowicie przesłodzone. Po pewnym czasie przestałam zwracać na to uwagę, a może raczej klimat Malowniczego zaczął mnie przenikać. Miejsce, które stworzyła autorka jest wyspą szczęścia. Spokojna mieścina w niezbyt wysokich górach, na tyle duża, że ma ryneczek, wszystkie potrzebne sklepy, na tyle mała, że wszyscy się znają. Odcięta od świata, ale blisko dużego miasta. Magda od samego przyjazdu trafiała na ludzi „którzy znają Józefa" (zwrot użyty w książce, zrozumiały dla każdego, kto czytał i pamięta przygody Ani Shirley), pomocnych, życzliwych, miłych i uczynnych . Oczywiście poznaje również ludzkie problemy, jak dziewczynki, wychowywane przez dziadków alkoholików, problemy z młodszą siostrą - wampem, czy stary sekret, który niszczy życie niektórych ludzi w miasteczku od lat, a który poruszyła swoim przyjazdem pewna maturzystka. Mimo to bohaterka odkrywa w sobie zapomniane uczucia, wartości, o których w Warszawie dawno zapomniała. Początkowo myśli tylko o odnowieniu domu i powrocie do miasta po wakacjach, jednak z czasem jej plany się zmieniają.
Zastanawiam się, czy można wskazać tu jedną główną postać - może nią być Magda, z którą się utożsamiam z powodu wieku i imienia, ale Julia również aspiruje do postaci pierwszoplanowej. Dziewczyna wychowywana jedynie przez ojca, który zupełnie o nią nie dba, postanawia przyjechać do Malowniczego, poszukując rozwiązania sekretu i pewnej kobiety. Bohaterka właśnie skończyła szkołę średnia, od dzieciństwa była bardzo samotna, w Malowniczym odkrywa spokój, przyjaźń, miłość, rodzinę.
Chciałabym trafić do miejsca, stworzonego przez panią Kordel, niestety sama nigdy nie miałam tyle szczęścia. Brzmi to trochę tak, jakby Malowiczne ściągało w swoje progi jedynie pewien rodzaj ludzi.
Oczywiście nie zabraknie tu również cierpienia, złości, bezsilności, jednak jakby z przyjazdem Magdy wszystkie krzywdy zaczynają znikać, a problemy się wyjaśniają.
Muszę też zwrócić uwagę na proboszcza tamtejszej parafii. Wraz ze swoją gosposią bardzo przypominał mi postacie z „Rancza", zresztą pani Dorota miała w mojej wyobraźni taki sam wygląd, jak Michałowa. Ksiądz w książce jest pozytywniejszy, to postać, która zawsze pomoże, poradzi, a jeśli trzeba sam zakasze rękawy do pracy.
Postaci pozytywnych, charakterystycznych, które powinny znaleźć tu swoje miejsce jest bardzo dużo.
„Malownicze. Wymarzony dom" to bardzo pozytywna lektura, która mogę polecić na wolne popołudnie, a przede wszystkim na chandrę. Jest to typ książki, która nie zaskakuje. Akcja toczy się spokojnie i w mniej lub bardziej przewidzianym kierunku. Wszystko zdąża do szczęśliwego zakończenia. Po skończeniu tej lektury miałam pewien żal do autorki. Stworzyła miejsce i ludzi, których niestety nie miałam okazji poznać w prawdziwym życiu i nie wiem, czy kiedykolwiek będzie mi to dane.
Polecam lekturę tej książki, bo można się przy niej bardzo pozytywnie odstresować. Ja tymczasem w najbliższym czasie z pewnością sięgnę po kontynuację przygód bohaterów.
Recenzent: Magdalena Barwińska
Zajrzyj do Malowniczego. Tu zawsze jest czas, by się uśmiechnąć i porozmawiać.
Każdy ma swój Wymarzony Dom. Miejsce, w którym może znaleźć ukojenie, szczęście i miłość. Kiedy Magda podejmuje szaloną decyzję i kupuje stary dom w Malowniczem, miasteczku u podnóża Sudetów, nie wie jeszcze, jak bardzo zmieni się jej życie. W pierwszym odruchu chce się go pozbyć, ale dom nie chce wcale pozbyć się jej. Siła kryjąca się w jego wnętrzu pozwala Magdzie odnaleźć swoje miejsce i pomóc innym:
Małej Marcysi, która potrzebuje mamy.
Krysi, która leczy złamane serca kawą migdałową, a wieczorami piecze „kłopotki”, by zapomnieć o przeszłości.
Michałowi, który uczy się walczyć o miłość Magdy.
"Malownicze. Wymarzony dom" to wzruszająca i pełna humoru opowieść o spełnianiu marzeń, a przede wszystkim o miłości, która zmienia życie i nadaje mu sens. Jeśli wyciągniesz rękę do innych i nauczysz się marzyć, los uśmiechnie się do ciebie.