Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Niania w Nowym Jorku

Z perspektywy opiekunki

Książka opowiada historię Nanny - dziewczyny, która kończy studia i chce sobie dorobić. A ponieważ kierunek jej studiów wiąże się z dziećmi, zgłasza się na opiekunkę. Do rodziny X trafia w zasadzie przypadkiem. Rodzina X jest bardzo specyficzna, czteroletniemu Grayerowi więcej nie wolno niż wolno, a szybko okazuje się, że Nanny będzie kimś więcej niż tylko opiekunką do dziecka.


Obserwując rodzinę Nanny przeżywa ogromne rozterki, a sprawę komplikuje fakt, że zależy jej na swoim podopiecznym. Co przeżywa opiekunka dziecka w zamożnej, nowojorskiej rodzinie? Zapraszam do lektury. Książkę rozpoczyna wyjaśnienie dla czytelników: "Autorki tej książki pracowały jako opiekunki do dzieci u ponad trzydziestu nowojorskich rodzin, a historię tę zainspirowały ich przeżycia i to, czego się nauczyły". I choć dalej jest wyjaśnienie, że książka jest fikcją literacką, ciężko mi uwierzyć, że choć część treści zawartych w książce nie jest "z życia wzięta". I to najbardziej przeraża.


Problem poruszony w książce - traktowanie dzieci w bogatych rodzinach - to problem chyba nie tylko Nowego Jorku, ale także wielu innych miast. Nie chcę generalizować - zdaję sobie sprawę, że są rodziny bogate, które potrafią się zająć dziećmi i są rodziny biedne, które się zająć dziećmi nie potrafią i nie chcą. Ta książka w wyraźny sposób traktuje ten problem i skłania do przemyśleń, mimo iż nie jest to w żadnym wypadku literatura poważna, o czym świadczy choćby jej język - lekki i przyjemny, a co za tym idzie także łatwość czytania.
Ludziom, którzy nie mają czasu dla swoich dzieci, do myślenia może dać zwłaszcza jedna z ostatnich scen. Pytanie tylko, czy takie osoby znalazłyby czas na przeczytanie tej książki? Szczerze wątpię...


Niektóre części książki zaskakują - mnie najbardziej dziwił fakt, że czteroletnie dziecko wszędzie wożone jest wózkiem. Przyznaję, że początkowo ciężko mi było przeczytać naraz więcej niż kilka stron. Aż nadszedł dzień, w którym przeczytałam przynajmniej dwie trzecie książki i z niedowierzaniem stwierdziłam, że powieść się skończyła. Jej zakończenie troszkę mi się nie podoba. Pozostawia niedokończone wątki i każe czytelnikowi domyślać się ciągu dalszego, co nie jest proste. Mimo to autorki napisały świetną książkę i nie dziwi mnie, że odniosła ona sukces w Wielkiej Brytanii i innych krajach. Brakuje teraz takich książek - współczesne lata, ważny problem, a mimo to język przystępny, zrozumiały i barwna fabuła.
Dodatkowym plusem książki są cytaty z innych książek, dotyczące niań, np. z "Mary Poppins" czy "Przygód Piotrusia Pana", które poprzedzają każdy rozdział. Swoją drogą, musi być bardzo trudno pisać książkę w dwie osoby (lub więcej). Trzeba jednak przyznać, że autorkom to wyszło doskonale. Czuję pewien niedosyt po przeczytaniu tej książki. Bardzo chciałam doczekać się ciągu dalszego i z wielką radością przyjęłam wiadomość, że druga część książki powstała! Książka nastawiła mnie bardzo pozytywnie do filmu, który też warto obejrzeć. Książkę jak najbardziej polecam.

 


Recenzent: Ewa Gużyńska

Nicola Kraus, Emma McLaughlin

Niania w Nowym Jorku

Tłumaczenie: Rafał Śmietana

Międzynarodowy bestseller! Ponad 220 tysięcy egzemplarzy sprzedanych w Polsce.

Niania w Nowym Jorku to historia dwudziestokilkuletniej Nanny, która jako opiekunka czteroletniego chłopca staje się świadkiem rodzinnego piekiełka skrywanego za pozorami normalności.
Młode autorki, wcześniej pracujące jako zawodowe nianie, z drapieżną ironią ukazały współczesny model rodziny, wynaturzony przez wszechobecny kult konsumpcjonizmu: pozbawioną uczuć matkę, nieobecnego i zajętego romansami ojca i dziecka tęskniącego za miłością i czułością rodziców.

Niania w Nowym Jorku to opowieść pełna ciętego humoru, a przy tym wzruszająca i na wskroś prawdziwa. To z jednej strony wariacko śmieszny opis licznych perypetii, a z drugiej - gorzka satyra na styl życia, w którym wszystko ma większą wartość niż uczucia najbliższych.