Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Z głębi serca

Życie pisze różne scenariusze

Bez głębszego zastanowienia zdecydowałam się na zakup książki „Z głębi serca" Juliette Fay mając w pamięci jej książkę „Weranda pełna słońca", która bardzo mnie poruszyła i zostawiła naprawdę przyjemne wspomnienia.


Emily Giffin powiedziała o tej książce, że jest to powieść, którą pokochają wszystkie kobiety. Zgadzam się z tym stwierdzeniem całkowicie, ale uważam również, że nie stałoby się nic złego, gdyby tę książkę przeczytali także panowie. Dlaczego? Postaram się to wyjaśnić.
Dana, kobieta po czterdziestce, całkowicie oddana rodzinie, opiece nad dziećmi, zostaje porzucona przez męża dla kobiety o wiele młodszej. Chciałoby się powiedzieć - klasyka, facet przeżywa drugą młodość i wymienia kobietę na nowszy model. Chciałoby się tak powiedzieć ale nie można, przecież generalizować. Życie pisze tak różne scenariusze, które trudno przewidzieć, przecież nie tylko mężczyźni odchodzą ze związku.


Dana opiekuje się dwójką dzieci, próbuje złagodzić skutki rozwodu rodziców, nie jest to łatwe, dzieci są na tyle małe, że trudno im jest zrozumieć zupełnie nową dla nich sytuację. Do ich życia, niespodziewanie wkracza nieco szalona nastolatka Alder, siostrzenica Dany. Nie na zawsze, na trochę, próbuje rozwiązać swoje problemy sercowe, trudno dogadać się jej z własną matką.


Nowy związek byłego męża, jego problemy w pracy, ograniczają środki przekazywane Danie na bieżące potrzeby. Nie załamuje się, szuka rozwiązania - pracy, żyje oszczędnie, z ołówkiem w ręce.


Mimo tych zawirowań życiowych dochodzi do wniosku, że jest już gotowa na to aby kogoś poznać, być z nim. Wbrew pozorom nie jest to takie proste, ale czy niemożliwe? Nie, chociaż były różne niespodzianki, nie zawsze miłe z definicji. Tak jak i różne zawirowania wystąpiły przy poszukiwaniu pracy.


Było trudno, były kłopoty z dziećmi, z dogadaniem się z byłym mężem, ułożeniem sobie życia na nowo, ale udało się. Dana jest szczęśliwa, żyje a właściwie zaczyna żyć pełnią życia. Obie strony tego małżeństwa starały się ułożyć życie na nowo, każde z nich poszło na pewien kompromis, aby się ułożyło i udało otoczyć ciepłą opieką dzieci z ich wspólnego związku. Myślę, że się udało.


Jestem przekonana, że jeżeli w związku jest prawdziwa wola złagodzenia, przede wszystkim wobec dzieci, koszmaru rozwodu, to się uda. Przede wszystkim trzeba chcieć. Panowie, przeczytajcie również tę książkę, gorąco polecam!

 

 


Recenzent: Bogumiła Wiśniewska

Juliette Fay

Z głębi serca

Tłumaczenie: Tatiana Szurlej

Po rozwodzie świat Dany rozpada się na drobne kawałki

Musi się zmierzyć z samotnością, kłopotami finansowymi i problemami dorastających dzieci.
Czy uda jej się odzyskać wiarę nie tylko w ludzi, ale i w samą siebie?