Książka warta przeczytania
Najnowsza powieść Mariusza Sieniewicza zbiera doskonałe recenzje. Sięgnij po nią i Ty!
Walizki hipochondryka to odważna powieściowa spowiedź.
Dariusz Nowacki, Gazeta Wyborcza
Książkę Sieniewicz czyta się jednym tchem, bo właściwie nie ma takiego miejsca, w którym można by ją, choć na chwilę odłożyć.
Iga Noszczyk, Instytut Książki
Gdyby nie lęk przed wielkimi słowami, można by powiedzieć, że oto jest książka, na którą czekaliśmy. Z bohaterem swoich czasów w roli głównej.
Zdzisław Pietrasik, Polityka
Błogosławiony niech będzie dżin uwolniony z ampułki!
Każdy nieszczęśliwie zakochany w swoich chorobach wcześniej czy później trafia w ręce chirurga. Jeśli wychodzi spod noża cało, to tylko po to, by stanąć oko w oko z bandą handlującą na oddziale ruskim dolarganem i sprowokować bunt wszystkich cierpiących. Jeśli przeżyje, śmierć westchnie z respektem: „tak, temu jednemu nie dałam rady”.
W „Walizkach hipochondryka” pojawia się Emil Śledziennik – mężczyzna w wieku kryzysowym, w za krótkiej piżamie, podglądany z odrobiną czułości, goryczy, dużą dawką ironii (podawanej dożylnie) i pełnym rozbawienia dystansem. Przy życiu trzymają go trzy rzeczy: rozpamiętywanie przeszłości, choroba i miłość do pewnej kobiety, o której mówi wyłącznie na klęczkach.
To powieść dla prawdziwych twardzieli o słabych nerwach, którzy banał egzystencji traktują jako jedną z najwyższych form okrucieństwa.