Świetne studium środowiska street-artu
Artur Wabik, znany kulturoznawca i badacz „sztuki ulicznej" o Cierpliwym Snajperze Arturo Pérez -Reverte - fragment recenzji poniżej.
(...) W powieściach, filmach czy grach wideo graffiti stanowi najczęściej jedynie tło, mające przywodzić na myśl określone skojarzenia. Jeśli już autorzy decydują się na osadzenie fabuły w środowisku twórców graffiti - writerów - to najczęściej brakuje im dobrego researchu. Trudno się temu dziwić, ponieważ graffiti jest hermetyczną dziedziną i niechętnie zdradza swoje tajemnice. Czytając Cierpliwego snajpera obawiałem się zwyczajowego dla dziennikarzy pomieszania pojęć i zatarcia różnic pomiędzy graffiti a street-artem.
Tymczasem Pérez-Reverte, jak przystało na wieloletniego korespondenta wojennego, zdołał dogłębnie przeniknąć klanowe struktury writerów, dzięki czemu przekonująco opisał ich język i obyczajowość. Swoją literacką fikcję osadził starannie pośród autentycznych, słynnych postaci świata street-artu, jak Banksy, Blek le Rat, Vhils czy nieżyjący już Juan Carlos Argüello, bardziej znany jako Muelle. W tle pojawiają się autentyczne wydarzenia, jak głośna wystawa w londyńskim Tate Modern w 2008 r., podczas której sześciu czołowych artystów światowego street-artu namalowało swoje prace na fasadzie muzeum. (...)
Tym jednak, co przede wszystkim decyduje o wiarygodności powieści, są celne obserwacje. Pérez-Reverte wie, że writer jest jak piroman - musi być gdzieś w pobliżu, kiedy pomalowany przez niego pociąg wyjeżdża na linię, żeby móc nacieszyć się swoim dziełem. Ktoś opowiedział mu także o tym, jak początkujący, nieuważny jeszcze writer tworzy sieć tagów wokół miejsca, w którym mieszka - można iść za nią, aby dotrzeć do tkającego ją pająka. Ustami swoich bohaterów wygłasza kwestie, które mógł usłyszeć tylko od autentycznych writerów. Łącznie z tą najważniejszą, często powtarzaną przez malarzy z dłuższym stażem: „Wielu z nas graffiti ocaliło przed gorszymi rzeczami".
Cały materiał został opublikowany na portalu Gazeta.pl
Jeśli to jest legalne, to nie jest graffiti
Madryt, Lizbona, Werona, Neapol – kolejne miasta stają się polami bitwy.
To wojna, w której prawo walczy z wolnością.
Konflikt, w której street art mierzy się ze Sztuką.
Spór, w którym miejska partyzantka ściera się z publicznym porządkiem.
Pościg trwa, znaczony nowymi graffiti i śmiertelnym zagrożeniem. Każda ściana to pole do demonstracji, każdy wpis to szansa na przebudzenie zastygłych w letargu ludzi.
Za tym wszystkim stoi On. Cierpliwy Snajper. Nikt nie widział jego twarzy, nikt nie wie, jaki będzie jego kolejny krok. Bóg graffiti jest chroniony przez armię lojalnych wyznawców, gotowych złożyć mu najwyższą ofiarę.
To jego szuka Alejandra Varela - Lex. Na czyje zlecenie działa ta dziewczyna? Czyżby Snajper był teraz na celowniku?
Już w sprzedaży gadżety inspirowane książką "Cierpliwy snajper"!
Zobacz, jak go otrzymać