Ewa Kaim czyta „Zbrodnię w szkarłacie"
Katarzyna Kwiatkowska w swoim najnowszych kryminale „Zbrodnia w szkarłacie" wróciła do najlepszej tradycji brytyjskich „cosy mysteries" , których akcja toczy się zwykle w małych miejscowościach, a detektyw amator poszukuje sprawcy w wąskim gronie podejrzanych. Misternie zapleciona intryga i ściśle rola każdego wątku i każdej postaci gwarantują całkowite skupienie czytelnika.
Polecamy dwa fragmenty książki w mistrzowskim wykonaniu Ewy Kaim.
Każdy miał motyw. Każdy ma alibi.
Rok 1900. Dwór w Jeziorach pod Poznaniem. Trwają gorączkowe przygotowania do ślubu dziedziczki. Jan Morawski, przystojny, szarmancki i inteligentny ziemianin słynący z zamiłowania do kryminalnych zagadek pomaga rodzinie w poszukiwaniach skarbu dziadka.
Nocą pada śmiertelny strzał. Podejrzani są wszyscy.
Na dodatek gospodarze stoją na krawędzi bankructwa, rodzinną posiadłość chce przejąć pruski zaborca, a panna młoda nie chce wyjść za mąż.
Czy Morawski ocali rodzinę przed hańbą?
Czy można zorganizować wesele w rozpadającym się dworze, w towarzystwie trupa i pruskiej policji?
Co łączy skarb dziadka, mordercę i szkarłatny pokój?