Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

26.10.2015

Jak kochać ojca zbrodniarza?

Tylko mały Kola, nieślubny syn Łukaszenki, może zagrać w piłkę z papieżem, a potem siedzieć obok Putina na oficjalnym spotkaniu.
Syn Stalina ginie w nazistowskim obozie, mimo że ojciec mógł go uratować. Jego siostra Swietłana jest tak „zachwycona" swoją ojczyzną, że po śmierci ojca ucieka na Zachód.
Kim Dzong Un godnie zastępuje swego tatusia, stając się najkrwawszym dyktatorem XXI wieku.
Różne nianie, kolor skóry i ściany pokoju dziecięcego. Mianownik ten sam - ojciec despota. Czy można mieć normalne dzieciństwo w rodzinie, w której ojciec może posłać matkę na śmierć?
Niektóre dzieci zmuszono, by poświęciły swoją niewinność. Reżim widział w nich kontynuatorów rządzącej dynastii. Inne, dla odmiany, traktowano nie lepiej niż resztę społeczeństwa. Musiały stać w blasku fleszy w służbie propagandy lub ukrywać się przed wzrokiem nieprzystępnego ojca.
Część z nich przyznaje się do dziedzictwa swoich ojców. Dla innych ten ciężar jest nie do udźwignięcia.
Dzieci Stalina, Łukaszenki, Mussoliniego, Castro, Pinocheta, Kim Dzong Ila, Mao Zedonga, Mubaraka, Husajna, Al-Asada, Kadafiego i innych opowiadają nam swoją historię. Pora ją odkryć. I zrozumieć.
Małe bestie czy bezwolne ofiary? Historii dzieci dyktatorów nie przeczytasz w żadnej innej książce.

Przeczytajcie fragment

Jak wyglądało prywatne życie dzieci dyktatorów?

Jak wyglądało prywatne życie dzieci dyktatorów?

Alina Castro musiała do swojego ojca mówić: Comandante, a jej brat Fidelito był trzykrotnie porywany przez własnych rodziców!

Syn Mao Zedonga dostał od taty płaszcz jako prezent ślubny, a córka Stalina Swietłana była tak „zachwycona” swoją ojczyzną, że 13 lat po śmierci ojca uciekła na Zachód.

Kim Dzong Un godnie zastąpił swego protoplastę, stając się najkrwawszym dyktatorem XXI wieku.


Przeróżne osoby, miejsca, charaktery i losy. Mianownik ten sam – ojciec despota.
Niektóre dzieci zmuszono, by poświęciły swoją niewinność. Reżim widział w nich kontynuatorów rządzącej dynastii. Inne, dla odmiany, traktowano nie lepiej niż resztę społeczeństwa.
Musiały stać w blasku fleszy w służbie propagandy lub ukrywać się przed wzrokiem nieprzystępnego ojca, który się ich wyrzekł i skazał na wygnanie.
Część z nich przyznaje się do dziedzictwa swoich ojców. Dla innych ten ciężar jest nie do udźwignięcia. Te ostatnie będą ze wszystkich sił starały się przeciąć więzy łączące je z ludźmi, z którymi przyszło im dzielić życie.
Prawda o Dzieciach dyktatorów leży gdzieś między prywatną opowieścią o losach pojedynczych ludzi a wielką panoramą dziejów. Pora ją odkryć. I zrozumieć.