Jedna z najbardziej osobistych i intrygujących książek Czesława Miłosza
„Piesek przydrożny" to zbiór utworów nietypowy i zróżnicowany pod względem formy tekstów, które są w nim zawarte. Odkryjemy w nim zarówno lakoniczne, sentencjonalne refleksje nad doświadczaniem rzeczywistości i jej problemów, jak i krótkie utwory prozatorskie oscylujące między wspomnieniem a przypowieścią.
Mając w sobie coś z sylwy, „Piesek..." zbiera utwory poetyckie, filozoficzne medytacje oraz literackie obrazki z życia codziennego.
W zbiorze tym, nagrodzonym w 1998 roku Nagrodą Nike, odkryjemy całe spektrum miłoszowskich inspiracji. Jest to książka wybitna, łącząca intelektualną przenikliwość z poetyckim uwrażliwieniem na szczegół i rozległością perspektywy zaiste kosmicznej.
Sam Czesław Miłosz tak pisał o „Piesku przydrożnym": Wybrałem się na poznawanie mojej ziemi parokonnym wozem, z dużym zapasem poszoru i blaszanym wiadrem grzechoczącym z tyłu. Wiadro potrzebne, żeby konie napoić. Poznawałem powiaty pagórków i borków, to znów puszczańskie, w których dym kłębi się na dachach domostw, jakby się paliło, a to dlatego, że chaty są kurne. Albo jechałem przez okolice polne i jeziorne. Jakże ciekawie tak posuwać się naprzód i popuszczać lejc, i czekać, aż powoli zza drzew ukaże się w dole wioska, albo park i w nim biel dworu. I zaraz obszczekiwał nas piesek, pilny w spełnianiu swego obowiązku. Był to początek stulecia, teraz jest koniec. Myślałem nie tylko o ludziach, którzy tam mieszkali, także o pokoleniach piesków im w codziennej krzątaninie towarzyszących, i raz, nie wiadomo skąd, pewnie we śnie nad ranem, zjawiła się ta śmieszna i czuła nazwa: „piesek przydrożny".