Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

09.09.2016

Nie żyje Krzysztof Miller

9 września w wieku 54 lat zmarł tragicznie Krzysztof Miller, wybitny fotoreporter, autor wydanego w Znaku reportażu „13 wojen i jedna. Prawdziwa historia reportera wojennego".

Krzysztof Miller był wielokrotnym mistrzem polski seniorów w skokach do wody z trampoliny i wieży. Od 1986 fotografował dla pism drugiego obiegu w Polsce. Od 1989 był fotoreporterem „Gazety Wyborczej. Jest autorem m.in. fotoreportaży z czechosłowackiej aksamitnej rewolucji, rewolucji w Rumunii, wojen (m.in. w Bośni i Gruzji) oraz cyklu zatytułowanego Zair. Otrzymał wiele nagród, w 2000 roku był jurorem World Press Photo. W 2014 prezydent Bronisław Komorowski odznaczył go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Jego wydana w Znaku książka to wstrząsająca opowieść, która ujawnia, ile kosztuje news zdobyty dla gazety i jak wysoką cenę trzeba zapłacić za życie na krawędzi śmierci. Miller spisał swoje wyznania w męski, dosadny sposób. Nie można przejść obok jego słów obojętnie.

 

Przekroczył granicę strachu, by inni poznali prawdę o wojnie

Linia frontu często biegnie w poprzek ulicy. Piekło zaczyna się tuż za samochodem, za którym chowa się reporter. Wojna to przygoda dla wytrzymałych. Nieliczni potrafią żyć w ciągłym stresie i zagrożeniu. Nieliczni potrafią pokonać swój strach, by poznać prawdziwe oblicze wojny.

Trudno sobie wyobrazić, ile niewygodnej prawdy o wojennych oprawcach Krzysztof Miller ujawnił światu. Był świadkiem najważniejszych konfliktów zbrojnych XX wieku. Jeździł do Afganistanu, Czeczenii, Gruzji, Kongo, uczestniczył w wielu rewolucjach, m.in. w Rumunii i Czechosłowacji. Zawsze z aparatem w ręku, czasami obiektywem celując w tych, którzy karabinem celowali w niego. W każdej chwili mógł zginąć, gdyż pocisk bywa niestety szybszy od spustu migawki.

Wstrząsająca opowieść, która ujawnia, ile kosztuje news zdobyty dla gazety i jak wysoką cenę trzeba zapłacić za życie na krawędzi śmierci. Miller spisał swoje wyznania w męski, dosadny sposób. Nie można przejść obok jego słów obojętnie. Przekonajmy się, kim trzeba się stać, by wytrzymać piekło wojny.