Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

10.04.2017

Historia o sile rodziny

Lauren Groff dała się poznać czytelnikom jako autorka „Fatum i furii", jednej z najważniejszych powieści minionych lat. Książka zyskała sobie nawet tytuł ulubionej powieści Baracka Obamy, jaką przeczytał w 2015 roku, a o twórczości autorki entuzjastycznie pisał również między innymi Stephen King. Wśród polskich czytelników apetyt na kolejne tytuły Groff rósł szybko, proporcjonalnie do znakomitych recenzji najbardziej opiniotwórczych krytyków. Cierpliwość się opłaciła, Wydawnictwo Znak oddaje w ręce miłośników znakomitej prozy Groff kolejną książkę. „Arkadia" ma szansę stać się powieścią równie cenioną i szeroko omawianą jak „Fatum i furia". Niektórzy krytycy, jak Juliusz Kurkiewicz z „Gazety Wyborczej", uważają ją nawet za lepsza.

„Arkadia" to historia o sile rodziny i o tym, że są idee, miejsca, ludzie, z którymi nie sposób się rozstać. Ridley, zwany Lutkiem, urodził się w Arkadii - hippisowskiej komunie - w dniu jej powstania. Wśród Wolnych Ludzi dorasta, przeżywa najważniejsze inicjacje, spotyka Helle - miłość swojego życia. Kiedy chłopiec ma czternaście lat, Arkadia upada, a on i rodzice opuszczają ją jako ostatnia rodzina. Ridley po raz pierwszy styka się ze światem zewnętrznym, jego okrucieństwem i pięknem. Nowy Jork, do którego trafia, jest dziki i obcy. Ale czy tak naprawdę opuścił Arkadię?

Gdy Lauren Groff pisała powieść, spodziewała się pierwszego dziecka; główny bohater rozwijał się równolegle z rosnącym i kształtującym się w jej organizmie człowiekiem. Będąc w złej kondycji psychicznej, zastanawiała się, jak zbudować świat, w którym będzie dorastać jej dziecko. Wahania nastroju głównego bohatera były reakcją na rosnące napięcie w otaczającym go świecie.

Książka tematycznie trafia w swój czas. Opowieść o hipisowskich marzeniach o szczęśliwym, bezpiecznym i samorealizującym się społeczeństwie, okazuje się niezwykle aktualna w niespokojnym XXI wieku. Mimo upływu pięćdziesięciu lat od lata miłości, wszyscy pozostajemy zakładnikami pewnego mitu. Czy to tego mówiącego o poszukiwaniu pełni w życiu społecznym, czy tego samego w życiu osobistym.

Amerykańska prasa obwołała książkę wydarzeniem: „W „Arkadii" nawet najdrobniejsze detale wibrują życiem. Jest jak ścieżka, która prowadzi do cudownego, kruchego miejsca, w którego istnienie chcemy wierzyć", recenzował „The Washington Post", a „The New York Times" napisał krótko: „Ponadczasowa i bezkresna".

Jedna z czytelniczek, która podzieliła się swoją opinią na temat „Arkadii" na Amazon.com, stanowi najlepsza rekomendację, dlaczego warto sięgnąć po nową książkę Lauren Graff: „Nie czytałam tak wciągającej i poruszającej powieści od bardzo dawna. Jest tak dobra, że nie chcę za dużo mówić, bo książka świadczy sama o sobie najlepiej. Dla mnie najbardziej imponującą rzeczą w tej książce jest wizja".

Książki