Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

11.09.2017

1 na 25. Socjopaci są wśród nas

Kolega z pracy, który ukradł ci pomysł i przedstawił jako swój. Szef, który uwielbia poniżać innych ludzi podczas zebrań. Partner, który bez skrupułów cię zdradza i jednocześnie zapewnia o swoim uczuciu. Czy któraś z tych sytuacji brzmi znajomo? Socjopaci są wśród nas - głosi tytuł bestsellerowej książki Marthy Stout. Psycholożka pokazuje w niej, jak dużą częścią naszego społeczeństwa są ludzie pozbawieni sumienia i jak łatwo stajemy się ich ofiarami. W swojej książce Stout radzi też, jak uchronić siebie i swoich bliskich przed socjopatami w pracy, szkole i pod własnym dachem.

Przeczytajcie fragment!

Upiorna statystyka: 4% społeczeństwa

Mniej więcej jedna na dwadzieścia pięć osób jest socjopatą, czyli osobą bez sumienia. Nie chodzi o to, że socjopata nie potrafi uchwycić różnicy między dobrem i złem, lecz o to, że ta różnica zupełnie nie wpływa na jego zachowanie. Intelektualna świadomość tej różnicy nie uruchamia emocjonalnych syren, błyskających kogutów ani lęku przed Bogiem, jak to się dzieje u pozostałych ludzi. Jedna na dwadzieścia pięć osób może zrobić absolutnie wszystko bez najmniejszego poczucia winy czy wyrzutów sumienia.
Duży odsetek socjopatów w społeczeństwie wywiera olbrzymi wpływ na resztę ludzi żyjących na tej planecie, nawet na tych, u których nie wystąpiły kliniczne objawy traumy. Cztery procent socjopatów niszczy nasze związki, opróżnia nasze konta, deprecjonuje nasze osiągnięcia, obniża poczucie własnej wartości, a nawet zagraża pokojowi na świecie. A jednak, o dziwo, wielu ludzi nie ma pojęcia o tym zaburzeniu, a jeżeli coś o nim słyszeli, traktują je wyłącznie w kategoriach brutalnej psychopatii. Za jej ucieleśnienie uznają zbrodniarzy, seryjnych zabójców i masowych morderców, czyli ludzi wielokrotnie, w zwracający uwagę sposób łamiących prawo, których po ujęciu nasz wymiar sprawiedliwości zamknie w więzieniu lub nawet skaże na śmierć. Zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy z istnienia jeszcze większej liczby nieagresywnych socjopatów, więc nie potrafimy zidentyfikować ich w naszym otoczeniu. Często nie łamią oni prawa w rażący sposób, dlatego nasz oficjalny system prawny zapewnia nam znikomą ochronę przed nimi.

Co łączy Osamę bin Ladena i twojego wrednego kolegę z pracy?

Większość z nas nie dopatrzyłaby się związku między planowaniem czystek etnicznych i - powiedzmy - podsuwaniem szefowi kłamstw na temat kolegi z pracy bez najmniejszego poczucia winy. Lecz z psychologicznego punktu widzenia takie podobieństwo nie tylko istnieje, lecz wręcz mrozi krew w żyłach. Ten głęboki związek polega na braku wewnętrznego mechanizmu, który, mówiąc językiem emocji, alarmuje nas, gdy dokonujemy wyboru postrzeganego jako niemoralny, nieetyczny, samolubny lub świadczący o zaniedbaniu. Prawie każdy z nas czuje się trochę winny, kiedy zje w kuchni ostatni kawałek ciasta, nie wspominając o tym, co czulibyśmy, gdybyśmy celowo i metodycznie zadawali ból innej osobie. Ludzie pozbawieni tego wewnętrznego głosu ostrzegawczego należą do jednej grupy bez względu na to, czy są niebezpiecznymi tyranami, czy też tylko nieproszeni wtrącają się do prowadzonych przez nas rozmów.
Obecność sumienia lub jego brak wytyczają głęboką linię podziału wśród ludzi, przypuszczalnie wyraźniejszą niż inteligencja, rasa, a nawet płeć. Tym, co odróżnia socjopatę żerującego na cudzej pracy od kogoś, kto sporadycznie okrada całodobowe sklepy spożywcze lub od współczesnego wyzyskiwacza - a także tym, co odróżnia zwykłego zbira od socjopatycznego mordercy - jest po prostu status społeczny, zapał, intelekt, żądza krwi bądź po prostu sposobność. Wszystkie te osoby różnią się od nas całkowitą pustką w psychice tam, gdzie powinna się znajdować najbardziej rozwinięta spośród wszystkich funkcji świadczących o naszym człowieczeństwie.

Może nim być szef lub kolega z pracy, zbyt wymagający nauczyciel albo uciążliwy sąsiad, a nawet ktoś, kto mieszka pod twoim dachem.
Według badań 1 na 25 osób to socjopata – człowiek bez sumienia, który gotowy jest zrobić wszystko, by osiągnąć swój cel. Socjopaci doskonale się maskują. Kiedy im się to opłaca, potrafią być sympatyczni. Często cieszą się dobrą opinią. Kiedy jednak wchodzimy z nimi w bliższe relacje, szybko okazują się toksyczni, bezwzględnie wykorzystują nasze dobre intencje, a spod ich wpływu ciężko się wyzwolić.
Psycholog Martha Stout w swojej bestsellerowej książce udowadnia, że socjopaci są wśród nas. Nie są to wcale szaleńcy z horrorów, ale ludzie, z którymi często obcujemy na co dzień.
Z tej książki dowiesz się, jak rozpoznać socjopatów, skąd się biorą i dlaczego odnoszą sukcesy. Odkryjesz stosowane przez nich techniki kamuflażu, a przede wszystkim poznasz 13 zasad radzenia sobie z socjopatą. Dzięki tej książce przestaniesz być bezbronny wobec ich manipulacji i intryg.