Powieść o dorastaniu w latach 2000+
Będzin w Zagłębiu Dąbrowskim, początek XXI wieku. W dniu, w którym samoloty uderzają w bliźniacze wieże WTC, czternastoletnia Anita Szymborska podejmuje przełomową decyzję życiową - pozbywa się kaset magnetofonowych słuchanych w dzieciństwie. Ten traktowany z całą powagą rytuał przejścia uświadamia jej, że oto dorosłość stoi przed nią otworem... No i tę lukę trzeba koniecznie czymś wypełnić.
Czytelnikowi będzie dane w tym „wypełnianiu" uczestniczyć. Obejrzy raz jeszcze pierwszą dekadę nowego stulecia, tym razem z perspektywy dorastającej dziewczyny. Pozna (lub przypomni sobie) blaski i cienie dorastania tuż po „roku zerowym". W czasach błyskawicznego rozwoju technologicznego, docierającego powoli także do starego miasta nad Przemszą, które miejscowi zawsze nazywają "Będziniem", z wyraźnym "ń" na końcu...
Anna Cieplak zabiera nas w podróż w przeszłość może nieodległą, ale dla dzisiejszych nastolatków już trochę niezrozumiałą. Jakże to tak, funkcjonować bez smartfona, tabletu, serwisów społecznościowych i wszechobecnego wi-fi? Kto jeszcze pamięta o komunikatorach, kafejkach internetowych czy budkach telefonicznych, nie mówiąc już o VHS-ach?
„Lata powyżej zera" to opowieść uniwersalna, pomimo tak mocnego zakorzenienia w konkretnych realiach. Niełatwe budowanie relacji z innymi, własnej tożsamości i odrębności, pragnienie akceptacji, przyjaźni i miłości, chęć wyrażenia siebie i znalezienia swojego miejsca na ziemi łączą wszystkie pokolenia, dlatego każdy czytelnik niezależnie od płci i wieku znajdzie w tej historii coś dla siebie.
Z drugiej jednak strony autorka wyraźnie puszcza oko do swojego pokolenia. Ludzie obecnie dwudziestokilkuletni utożsamią się z tą opowieścią najpełniej, z największą łatwością zrozumieją wszystkie jej niuanse i smaczki...
Bo niby skąd ktoś, kto nigdy nie spisywał z magnetofonu tekstów Paktofoniki czy Kalibra, może wiedzieć, jakie to było uczucie? Przecież tylko osoby, które przeżyły odrzucenie przez komunikator, pojmują w pełni dramat zmiany koloru czyjegoś słoneczka na Gadu-Gadu z żółtego na czerwone...
Zwłaszcza dla nich, o nich jest ta książka.
Annie Cieplak odebrała ostatnio nagrodę im. Witolda Gombrowicza za swój debiut „Ma być czysto!".
Powieść o dorastaniu w latach 2000+.
O pierwszym pokoleniu, które nie pamięta PRL-u, i ostatnim urodzonym bez smartfona w ręku.
Dźwięk modemu, godziny spędzone na Gadu-Gadu, granie w snejka i szok po śmierci Magika.
A ty co pamiętasz z lat 2000+?
Kiedy samoloty uderzają w wieże WTC, Anita postanawia, że nie będzie więcej słuchać Ich Troje. Wraz ze starymi kasetami na śmietniku lądują resztki jej dzieciństwa. Nadchodzi czas Paktofoniki. Ale kiedy nawet Kinematografię zaczynają puszczać na MTV, czas szukać nowej muzyki.
I zdecydować, czy życie na pewno trzeba spędzić w Będzinie, skoro tyle osób już wyjechało.
Oraz co zrobić z możliwościami, których nie dostało żadne poprzednie pokolenie.
***
W roku 2000 świat się nie skończył. Dał nam szanse.
Tylko czy udało się je wykorzystać, skoro wszystko zmieniało się tak szybko?