Dario Fo - mówią, że jest szalony!
Skandalista, naczelny błazen teatru, satyryk radia i telewizji, demaskator rzeczywistości, wierny mąż swojej żony, poszukiwacz prawdy - historycznej, nie objawionej. Jest ceniony za cięty język i podejmowanie kontrowersyjnych tematów. Znienawidzony przez polityków. Włoska mafia wydała na niego wyrok śmierci, neofaszyści porwali i gwałcili jego ukochaną żonę. Stracił wzrok i odzyskał go. Wystawiał spektakle na stadionach sportowych. Dostał Nobla.
Dario Fo - człowiek wielu talentów, włoski autor i reżyser sztuk teatralnych, a zarazem aktor, satyryk i komik, kompozytor piosenek i śpiewak, malarz i kostiumograf, a także bezwzględny komentator polityczny i zaangażowany działacz społeczny - ma już 89 lat, ale wcale nie traci na świeżości, ostrości poglądów czy jasności widzenia. Cały czas jest na bieżąco z aktualną sytuacją polityczną i społeczną, nadąża za najnowszymi trendami.
W Znaku Horyzont ukazuje się właśnie jego najnowsza książka „Córka papieża", w której noblista staje w obronie Lukrecji Borgii.
Kim jest ten wybitny dramaturg, reżyser, aktor, kompozytor i malarz?
Dario Fo urodził się w 1926 roku w San Giano pod Varese. Jego ojciec był kierownikiem stacji kolejowej, musiał nieustannie zmieniać stacje, a w ślad za nim przeprowadzała się rodzina. Fo krążył z miejsca na miejsce, a towarzyszyły mu niezwykłe opowieści dziadka, lombardzkich rybaków oraz lokalnych szklarzy - to od nich nauczył się konstruować i opowiadać własne historie. Nutkę szaleństwa, którą dostrzec możemy nie tylko w jego dziełach, ale też w spojrzeniu, przypisywać można dorastaniu w Porto Valtravaglia, kolonii dmuchaczy szkła, istnym mieście szaleńców, w którym wedle szacunków zamieszkiwał najwyższy odsetek ludzi niezrównoważonych psychicznie w Italii.
Wieczny student doby II wojny światowej - twarzą w twarz z Mussolinim
W 1940 roku, Dario trafił do Mediolanu, by tam studiować w Akademii Sztuk Pięknych. Gdy Włochy przystąpiły do wojny, rodzina Fo aktywnie działała w antyfaszystowskim ruchu oporu, a sam Dario pomagał ojcu szmuglować uchodźców, alianckich żołnierzy i żydowskich naukowców do Szwajcarii, przebierając ich za lombardzkich chłopów. Wkrótce wstąpił do oddziałów przeciwlotniczych. Gdy wojenna zawierucha ustała, wrócił na studia, tym razem na warsztat biorąc architekturę. Zorientował się, że władze oczekują nie artystów, a rzemieślników, budujących szpetne budynki, dlatego rzucił studia przed egzaminami końcowymi. Przeżył załamanie nerwowe. Lekarz nakazał mu malować. Wkrótce potem włączył się w ruch małych teatrów (piccoli teatri) i zaczął pisać swoje słynne monologi, które trafiły w radiowy eter stacji RAI, by potem z hukiem wylecieć z anteny, ocenzurowane przez Kościół.
Teatr i kobieta - dwie miłości Dario Fo
Dario Fo i Franca Rame wzięli ślub w 1954 roku. Niebawem z ich małżeńskiego związku urodził się syn. Mieli jeszcze jedno dziecko - trupę teatralną Compagnia Dario Fo-Franca Rame. Dario pisał scenariusze, reżyserował sztuki, występował na scenie i projektował scenografię. Rame wzięła na swój karb administrację, choć jej rola nie ograniczała się do zapewnienia płodnemu małżonkowi szklarnianych warunków rozwoju. Poprawiała i redagowała sztuki Daria, a przede wszystkim pozostawała jego nieustającym źródłem natchnienia.
Krytyka i satyra w sztukach Daria Fo drażniła władze. Niejednokrotnie jego przedstawienia zdejmowano z afisza i zamykano jego teatr. Nikt nie przypuszczał jednak, że przedstawiciele władzy posuną się tak daleko i zemszczą się na żonie Daria. W 1973 roku Franka Rame została porwana przez grupę neofaszystów, była torturowana i wielokrotnie gwałcona. Długo nie potrafiła o tym mówić. Nie rozmawiała na ten temat nawet ze swoim mężem. Ale już dwa miesiące po traumatycznym zdarzeniu wróciła na scenę.
Życie na krawędzi - z mafijnym wyrokiem na karku
Dario Fo też nie mógł czuć się bepiecznie. Gdy w 1962 roku wyreżyserował program Canzonissima, zalazł za skórę włoskiej mafii. W jednym z epizodów tematem stało się morderstwo popełnione przez mafię na dziennikarzu. Bossowie najbardziej liczących się mafijnych rodzin poczuli się tym urażeni i wydali na Fo wyrok śmierci. Policja zapewniła mu wtedy ochronę i nie doszło do egzekucji. Twórca jakby się tym nie przejął, dalej głośno krytykował mafijno-polityczne układy - nie oszczędzał nikogo.
Życie po Noblu
W 1975 roku Fo został nominowany do Nagrody Nobla po raz pierwszy. Cały ten pomysł wydał mu się absurdem: - Zasłynąłem z awersji do darzonych czcią postaci i wszelkiego rodzaju składania hołdu. Ta sprawa z Noblem to prawdziwa komedia. Wyobrażam sobie wyraz twarzy pewnych oficjeli państwowych, urzędników i polityków, których znam. Silą się wielce, żeby zamknąć mi usta i zakuć mnie w kajdanki, a Szwedzi wyskakują z takim figlem... [Odebranie nagrody] to byłoby jak wystąpienie w jednej z moich sztuk - mówił.
Wielki dzień uznania nadszedł dopiero w 1997 r., gdy szwedzka akademia przyznała Fo literacką Nagrodę Nobla wraz z uzasadnieniem, że to pisarz, który „naśladuje średniowiecznych błaznów w nękaniu władzy i stawaniu w obronie uciśnionych". Gdy ogłoszono werdykt, Dario akurat jechał autostradą z Rzymu do Mediolanu. Minął go samochód, w którego oknie wywieszono tabliczkę z rewelacyjną nowiną: „Dario, dostałeś Nobla!" Artysta nagrodę odebrał w swoim stylu, wygłosił mowę i zaprezentował kilka obrazów, a jego wystąpienie określono „bez wątpienia najbardziej ekstrawagancko teatralną i komiczną mową akceptacyjną, którą kiedykolwiek szwedzka akademia miała okazję zobaczyć".
Dario Fo to prawdopodobnie najczęściej wystawiany współczesny dramatopisarz w świecie teatru. Jego sztuki przetłumaczono na 30 języków i wystawiano na całym świecie. Sztukę „Komiczne misterium" wystawiono ponad 5000 razy, kilkakrotnie na stadionach sportowych. Fo porusza tematy polityczne i społeczne, krytykuje Kościół, mafię, polityków, nie oszczędza nikogo. Obnaża absurdy rzeczywistości, poszukując prawdy.
Teraz po raz pierwszy za oręż w walce ze stereotypami bierze sobie powieść. Na kartach „Córki papieża" okazuje się nie tylko wprawnym historykiem i badaczem dziejów, ale też niezrównanym opowiadaczem historii.
Lukrecja Borgia – otoczona złą sławą rozpustnica i trucicielka czy ofiara intryg własnego ojca?
Włoski noblista spieszy na ratunek „diabelnej” córce papieża
Lukrecja była dzieckiem kardynała Rodrigo de Borgii, późniejszego papieża Aleksandra VI, i jednej z jego luksusowych kurtyzan. Otrzymała staranne wykształcenie, miała być dobrze wychowaną panienką.
Miała 12 lat, gdy po raz pierwszy posłużyła ojcu do osiągnięcia politycznych celów. Wydał ją za mąż i był świadkiem nocy poślubnej. Z pierwszym mężem sam ją rozwiódł, drugiego zamordował, na trzeciego wybrał kobieciarza i syfilityka.
Mimo przeciętnej urody stała się symbolem rozbuchanych żądz erotycznych i rozwiązłego stylu życia. Oskarżana o kazirodcze stosunki z ojcem i bratem nazywana była „największą kurtyzaną Rzymu”.
Lukrecja od zawsze fascynowała artystów, to im zawdzięcza wizerunek kobiety demonicznej. Taką znamy ją z głośnego serialu Rodzina Borgiów, który Dario Fo zaatakował jako „skupiony wyłącznie na seksie i graniczący z pornografią”.
Maestro staje w obronie Lukrecji. Swą książkę oparł na źródłach, m.in. na autentycznych listach córki papieża. Odnalazł w nich raczej kobietę łagodną, uwikłaną w okrutną grę ojca i odważną niż femme fatale. To jej – po raz pierwszy w dziejach − oddaje głos w swojej mistrzowskiej powieści.