Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

25.10.2017

Jak zorganizować ślub i nie zwariować?

Jak zorganizować idealny ślub i wesele z klasą, a przy tym nie paść ze zmęczenia i naprawdę cieszyć się tym dniem. Głowią się nad tym przyszli małżonkowie i ich najbliżsi. A wystarczy wszystko przemyśleć i zaplanować. Pomoże w tym poradnik „Wasz wymarzony dzień. Jak zorganizować idealny ślub i wesele z klasą". Rozmawiamy z autorkami Kamilą Romanow, jedną z najbardziej znanych wedding plannerek w Polsce, i Anną Dąbrowską, dziennikarką, ekspertką w dziedzinie savoir-vivre'u.

- Dla kogo jest Wasz poradnik?

- Napisałyśmy książkę przede wszystkim dla par młodych, zarówno tych, które pierwszy raz wstępują w związek małżeński, jak i dla tych, które ponownie planują ślub. To książka dla narzeczonych, którzy chcą spełnić swoje marzenie o ślubie i przyjęciu z mnóstwem gości oraz dla tych, którzy planują kameralną uroczystość. Jednym zdaniem dla wszystkich, którzy na każdym etapie organizacji - bo o niej też wiele jest w poradniku - chcą się zachować taktownie, z klasą i pozwolić sobie na luksus bycia sobą. Z wielu rozmów z parami młodymi, ich rodzicami, świadkami, z osobami z branży ślubnej płynie jeden ważny wniosek: w internecie i w księgarniach są tysiące pozycji na temat organizacji ślubów, i to bardzo dobrze, ale brakowało książki właśnie o ślubnym savoir-vivre i etykiecie. Wszystko, co napisałyśmy, ma jeden cel: sprawić, aby - szczególnie para młoda - w tym wyjątkowym dniu czuła się swobodnie, a także by wiedziała, jak taktownie zachować się w czasie przygotowań. Aby nie była niewolnikiem słynnego „tak wypada", ale miała świadomość znaczenia swoich wyborów i decyzji. Jesteśmy przekonane, że wiele cennych porad znajdą tu też rodzice, rodzeństwo, świadkowie i wszyscy zaangażowani w ślubne przygotowania. Ta książka jest dla wszystkich, którym zależy na tym, aby czas organizacji ślubu sprawiał wiele przyjemności, zbliżał i umacniał relacje.

- Obiecujecie, że da się zorganizować perfekcyjny ślub z klasą bez rujnowania portfela. To naprawdę możliwe?

- Obiecujemy i udowadniamy, że wysokość weselnego budżet nie ma nic wspólnego z taktem i dobrymi manierami. Tego dnia przede wszystkim ważny jest komfort i radość pary młodej, a także gości, a nie to, czy na stole stanie dekoracja o gigantycznych rozmiarach, czy subtelny niewielki bukiet. Klasa nie ma nic wspólnego z zasobnością portfela. Co więcej, często bywa i tak, że pokaźny budżet, ale źle rozplanowany, burzy autentyczność uroczystości. Uważamy, że ekstrawagancja finansowa nie zawsze idzie w parze z elegancją. Perfekcyjny nie znaczy arcydrogi, ale szyty na miarę potrzeb i odczuć pary młodej. Chodzi o ślub idealny właśnie dla nich.

- Wiele młodych par rezygnuje ze swojej wymarzonej uroczystości, by nie urazić np. tradycyjnej części rodziny. Czy da się z tego jakoś wybrnąć?

- Zdecydowanie tak. Nie chodzi nawet tylko o to, aby jakoś z tego wybrnąć, ale o to, by tak mądrze wszystko poukładać, aby przy okazji ślubu z jednej strony nie rezygnować z siebie i z drugiej wzmocnić więzi z tymi osobami, które są ważne dla pary młodej. Po pierwsze namawiamy narzeczonych, aby wspólnie ustalili, co tego dnia jest dla nich najważniejsze, jak ma wyglądać ich ślub i wesele. I to właśnie ta wspólna lista powinna być kompasem w drodze do dnia ślubu. Wiele par samodzielnie finansuje wesele i czują, że to daje im pełne prawo do podejmowania wszystkich decyzji, nie patrząc na nikogo. Ale na tej uroczystości będą też ważne dla nich osoby, więc warto również uwzględnić ich potrzeby.

- Często panie młode czy panowie wzdychają ciężko, słysząc o pomysłach mamy czy babci. Potem zagryzają zęby i realizują scenariusz, którego sami nigdy by nie napisali.

Dlatego namawiamy do otwartej, spokojnej rozmowy. Warto odwoływać się w niej do swoich uczuć i potrzeb. Jeśli na przykład w rodzinie od zawsze wesela trwają do białego rana, a narzeczeni nie czują się dobrze na takich przyjęciach i chcą wydać tylko uroczysty obiad, to należy jasno to komunikować. W rozmowach z najbliższymi - tradycjonalistami - można powiedzieć, „Szanujemy rodzinną tradycję, ale wybieramy inny sposób świętowania, bo ważne są dla nas np. autentyczność w przeżywaniu tego dnia i postępowanie zgodnie z tym, co czujemy". Ważne, aby każdemu podczas uroczystości dać uwagę, ofiarować chwilę rozmowy czy taniec. Wtedy goście czują się uhonorowani i ważni.

- Bywa i tak, że para młoda marzy o ślubie na plaży, tylko ze świadkami i rodzicami, co może oburzać seniorów rodu. Wtedy warto zaprosić ich w późniejszym terminie na uroczysty obiad. Jesteśmy przekonane, że jeśli nowożeńcy są autentyczni, postępują w zgodzie z samymi sobą, to ten nastrój radości udzieli się wszystkim gościom, nawet tym, którzy może inaczej wyobrażali sobie tę uroczystość.

- Organizacja ślubu to dla młodej pary, a także dla rodziców to ogromny stres. Czy można go jakoś zminimalizować?

- Wspomniałyśmy już o tym, że przede wszystkim warto rozmawiać otwarcie o tym, co wzbudza emocje. W książce podpowiadamy, jak sobie poradzić z różnymi niezręcznościami czy napiętymi sytuacjami, które są naturalne przy tak wielkich wydarzeniach. Ważne jest też to, aby się wspierać pomocą innych, rozdzielać zadania, planować z wyprzedzeniem. Kiedy kogoś dopadnie panika, niech przeczeka ten moment i nie podejmuje żadnych decyzji. Warto przypominać sobie każdego dnia, że w tym wszystkim chodzi przecież o miłość i to ona jest najważniejsza. I jeszcze zalecamy trochę dystansu i dużo uśmiechu.

- Z jakimi problemami „ślubnymi" stykacie się najczęściej i jakie na nie macie rady?

- Mamy nawet taką listę 15 największych wpadek ślubnych. Teraz powiemy tylko o trzech. W Polsce wciąż mamy kłopot z elegancją i otwartą rozmową o pieniądzach. I pewnie właśnie dlatego pary młode, które w prezencie ślubnym preferują gotówkę, uciekają się na zaproszeniach do rymowanek o „pieniążkach". To nie jest taktowne i dojrzałe. Konserwatywna szkoła dobrych manier odradza sugerowania gościom prezentów. My proponujemy taką formułę na kartoniku do zaproszenia: „Naszym marzeniem jest budowa własnego miejsca na ziemi (albo budowa domu, daleka podróż....), dlatego będziemy wdzięczni, jeśli w ramach prezentu ofiarujecie nam pieniądze, które pozwolą nam je spełnić".

- Pary młode mają też często problem z samym zapraszaniem, nie widzą jak wręczać zaproszenia. W książce piszemy o tym, jak ten moment może pięknie wyglądać. Teraz wspomnijmy tylko o tym, że warto wcześniej pomyśleć, co się chce powiedzieć do danych osób, dlaczego w ogóle chcemy, aby były na naszym ślubie, dlaczego są dla nas ważne. Z tych myśli warto złożyć takie dedykowane każdemu poruszające zaproszenie. I jeszcze toasty, z których pierwszy tradycyjnie wygłasza ojciec panny młodej. Często przy okazji toastów panom młodym czy świadkom przychodzą do głowy wstydliwe, czasami przykre historyjki, które im wydają się zabawne. Toast może bawić, wzruszać, ale nikogo nie powinien zawstydzać czy sprawiać przykrości. Warto co najmniej kilka dni przed weselem przemyśleć, co chce się powiedzieć w tej uroczystej chwili, przypomnieć sobie miłe historie, a nawet przećwiczyć tekst. W książce podajemy przepis na dobry toast.

- Co byście poradziły parze, która właśnie planuje zaręczyny?

- Przede wszystkim mówimy im: Gratulacje! Cudownie jest znaleźć człowieka, z którym chce się być na zawsze. A co radzimy? Na każdym etapie przygotowań, o których również piszemy w naszej książce, bądźcie ze sobą w żywym i autentycznym kontakcie. Niech to będą wasze wspólne przygotowania i wspólne decyzje. Czasami panie biorą zbyt wiele na siebie, a panowie w dniu ślubu nie mogą się odnaleźć, bo mówią, że to nie ich bajka. Wiemy, że ferworze ślubnej organizacji, pod wpływem stresu i emocji, kiedy dochodzi do rodzinnych napięć, łatwo umykają zasady dobrego wychowania, takt, uważności na siebie i innych. A to właśnie one mają ogromny wpływ na wasze samopoczucie i waszych gości oraz na cały obraz tego wymarzonego wydarzenia.

Fot. By Viethavvh at vi.wikipedia

Jak zorganizować idealny ślub i wesele z klasą (a przy tym nie paść ze zmęczenia i naprawdę cieszyć się tym dniem)

Odliczacie dni do tego wymarzonego wydarzenia? Nie możecie się doczekać, a jednocześnie boicie się, że coś pójdzie nie tak? Jak nie dać się zaskoczyć, uniknąć wpadki i przy tym nie zbankrutować?! Oto nowoczesny poradnik ślubnego savoir-vivre’u i jednocześnie praktyczny organizer, dzięki któremu będziecie mogli w pełni cieszyć się waszym wymarzonym dniem bez obaw, że nie pomyśleliście o wszystkim.
Jak stworzyć listę gości i czy rodzice muszą mieć tu ostatnie słowo? Jak rozmawiać i rozliczać się ze sztabem ślubnym? Jak zasugerować prezent w postaci pieniędzy, nie pisząc infantylnego wierszyka?

Na te i wiele innych pytań odpowiadają Kamila Romanow, jedna z najbardziej znanych wedding plannerek w Polsce, i Anna Dąbrowska, dziennikarka, ekspertka w dziedzinie savoir-vivre’u.

W książce znajdziecie pomysły na wzory zaproszeń z klasą, listy idealnych utworów muzycznych, kompletne listy „to do”, a także harmonogram koniecznych prac i najważniejsze pytania, które musicie zadać fotografowi, firmie cateringowej czy orkiestrze.

Okres przygotowań do ślubu to czas zbierania kapitału na dalsze szczęśliwe życie. Niech wzmocni on więź między wami i z tymi, którzy są dla was ważni. Umówcie się na organizacyjną randkę i powiedzcie sobie, o czym marzycie. Niech to będzie wasz dzień – wymarzony i jedyny!