Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Dom na plaży

Dom na plaży

„Dom na plaży" to moje pierwsze spotkanie z Sarah Jio, pisarką i dziennikarką, mieszkającą w Seattle. Pierwsze i na pewno nie ostatnie, gdyż książka mnie wprost oczarowała. Potrzebowałam zaledwie dwóch dni, na „pochłonięcie" historii (myślę, że gdybym nie musiała spędzić 8 godzin w pracy, zajęłoby mi to znacznie mniej czasu).

Wszystko zaczyna się podczas II Wojny Światowej. Poznajemy historię Anne, dwudziestojednoletniej dziewczyny z bogatego domu. Anne ma kochających rodziców, służącą, która jest dla niej jak druga matka, przyjaciółkę Kitty i narzeczonego Gerarda. Jednak w pewnym momencie swojego życia Anne zaczyna się zastanawiać, czy to co czuje do Gerarda, to na pewno miłość? Czy kocha go tak, żeby spędzić z nim całe życie?

Przełomem w jej życiu jest przyjęcie zaręczynowe, podczas którego zjawia się Kitty i oświadcza Anne, że wyjeżdża na wyspę Bora Bora jako pielęgniarka, służąca stacjonującym tam żołnierzom. Dziewczyna, niewiele myśląc, postanawia towarzyszyć przyjaciółce. Ślub zostaje odłożony do jej przyjazdu.

Dziewczyny, wraz z innymi ochotniczkami, lecą do raju - jak można na początku nazwać wyspę. Piękne, dziewicze plaże, roślinność, krystaliczna woda oceanu. Jednak to nie raj, to piekło, w koło trwa wojenna zawierucha, ludzie giną, cierpią. Nikt nie wie, co go czeka jutro.
W tych okolicznościach Anne poznaje jednego z żołnierzy, Westrego. Po przypadkowym spotkaniu na plaży, chłopak zdradza jej swą tajemnicę, pokazuje domek, który jest ukryty w gęstwinie drzew, przy samej plaży. I tu zaczyna się cała historia, która zakończenie będzie miała dopiero w czasach teraźniejszych. Jak potoczą się losy bohaterów? Jak wojna wpłynie na ich losy?

Gwarantuję, że każdy, kto sięgnie po tę książkę, będzie usatysfakcjonowany.

„Dom na plaży" to książka o miłości. Ale nie nazwałabym jej romansem. To raczej historia kobiety, która poszukuje miłości, tej prawdziwej, na zawsze. Miłości wielkiej, spełnionej, dojrzałej, pełnej pożądania i namiętności.
„Dom na plaży" to również coś dla miłośników książek z historią w tleo oraz dla amatorów pięknych miejsc, jakim jest niewątpliwie wyspa Bora Bora. Opisy przyrody, jakimi raczyła nas autorka, sprawiają, że ciągle mam przed oczami te miejsca. Czuję ich zapach a przed oczami mam krystalicznie czystą wodę oceanu i piaszczystą, ciepłą plażę.

Wśród tej całej pięknej historii przeplata się również wątek kryminalny, którego rozwikłania przyjdzie nam czekać przez długie lata.

Tytułowy dom na plaży to nic innego jak symbol miłości spełnionej, tej, której szukamy, a gdy znajdziemy, mamy nadzieję, że będzie aż do śmierci.

Czy domek ten okaże się szczęśliwy dla naszej pary? Czy możliwa jest miłość żołnierza i pielęgniarki podczas trwania okrutnej wojny?

Nie zdradzę szczegółów, powiem tylko, że ta historia Was bardzo zaskoczy. Nie można powiedzieć, że jest przewidywalna.

A moim marzeniem jest obejrzenie filmu na podstawie tej historii. To byłby strzał w dziesiątkę. Już mam nawet wybranych aktorów, którzy mogliby zagrać tytułowe role.


Recenzent: Edyta Kyzioł

Nowe wydanie na specjalne życzenie polskich czytelniczek

Nigdy nie ignoruj tego, co dyktuje ci serce.
Nawet jeśli podążanie za jego głosem będzie bardzo trudne. W życiu Anne wszystko było zaplanowane. Wystawne przyjęcia, ślub z mężczyzną, którego zna od wielu lat, kariera idealnej pani domu.

Wszystkie te plany niszczy jedna decyzja, podjęta pod wpływem impulsu. Anne chce poznać smak prawdziwego życia, z dala od rodzinnego domu. Dlatego zgłasza się do oddziału pielęgniarek stacjonujących na Bora-Bora. Tam, wśród pięknie kwitnących krzewów hibiskusa i bezkresu turkusowego oceanu narodzi się przyjaźń między nią a tajemniczym żołnierzem Westrym.

Czy przyjaźń jest dobrym początkiem miłości?

Czy związek ma szanse przetrwać, gdy piękna wyspa przestanie być rajem?