Domek na plaży
Sarę Jio, pokochałam po lekturze "Marcowych fiołków" i wypatrywałam jej kolejnych powieści. Autorka pisze niesamowicie, jej książki są pełne emocji i tajemnicy."Dom na plaży" pochłonęłam w jeden wieczór, pomimo zmęczenia wyczerpującym dniem. Przyniosła mi odpoczynek w fantastycznych, egzotycznych klimatach. Akcja powieści rozgrywa się m.in. na cudownej wyspie Bora-Bora, w mniej cudownym czasie, w czasie wojny. Trafia tam Anne, świeżo upieczona pielęgniarka, która towarzyszy na misji swej przyjaciółce, Kitty. Dla głównej bohaterki, wyjazd na misję jest jakby ucieczką od rzeczywistości. Anne ma poukładane życie, jest zaręczona z Gerardem i lada miesiąc miał odbyć się ich ślub, który został przesunięty przez wyjazd. Anne zna swego narzeczonego od dziecka, kocha go, ale coś jej brakuje w tym związku, ma wiele wątpliwości. Wyjazd ma pomóc jej spojrzeć na życie z innej strony. Wyspa jest piękna, jednak wojna i tutaj się objawia, ból i krew towarzyszą im na co dzień w pracy. Ucieczką od rzeczywistości i azylem jest dla Anne mały domek, bungalow odkryty w ustronnym miejscu na plaży. Dzieli to cudowne miejsce z Westrym, poznanym na misji żołnierzem. Początkowa przyjaźń i wsparcie, przemieniają się w gorący związek. Żyją chwilą i starają się nie myśleć o przeszłości i przyszłości. Ich tajemniczy domek należał kiedyś do Paula Gauguina, słynnego malarza, a wśród mieszkańców wyspy chodzą wieści, że jest on nawiedzony i przynosi nieszczęście. Czy to fatum udzieli się Anne i jej ukochanemu? Jak potoczy się ich dalsze, normalne życie?
Sarah Jio uwiodła mnie słowem. Książka przesiąknięta jest klimatem egzotyki i fantastycznymi obrazami Bora-Bora, które widziałam oczyma wyobraźni. Jest pełna uczuć i emocji, od miłości aż do śmierci, od radości po rozpacz. Miłość i wojna przeplatają się i tworzą nierozerwalny związek. Autorka bardzo wyraźnie zarysowała sylwetki bohaterek tej powieści, jakimi są pielęgniarki uczestniczące w misji wojennej. Bardzo różne, jedne oddane sprawie, inne nastawione na rozrywkę i mężczyzn. Każda niesie swoją własną historię, które splatają się w porywającą całość.
Powieść wstrząsa czytelnikiem i wywołuje w nim mnóstwo emocji - chusteczki są konieczne :) Jedyny minus jest taki, że czyta się ją błyskawicznie i koniec nadchodzi nieubłaganie.
Recenzent: Anna Ciesielska
Nowe wydanie na specjalne życzenie polskich czytelniczek
Nigdy nie ignoruj tego, co dyktuje ci serce.
Nawet jeśli podążanie za jego głosem będzie bardzo trudne. W życiu Anne wszystko było zaplanowane. Wystawne przyjęcia, ślub z mężczyzną, którego zna od wielu lat, kariera idealnej pani domu.
Wszystkie te plany niszczy jedna decyzja, podjęta pod wpływem impulsu. Anne chce poznać smak prawdziwego życia, z dala od rodzinnego domu. Dlatego zgłasza się do oddziału pielęgniarek stacjonujących na Bora-Bora. Tam, wśród pięknie kwitnących krzewów hibiskusa i bezkresu turkusowego oceanu narodzi się przyjaźń między nią a tajemniczym żołnierzem Westrym.
Czy przyjaźń jest dobrym początkiem miłości?
Czy związek ma szanse przetrwać, gdy piękna wyspa przestanie być rajem?