Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Wichura w Hawanie

Dym cygar i wiatr nad Hawaną

„Wichura w Hawanie" Leonardo Padury ma na okładce wskazówkę: kryminał kubański. Zaciekawiło mnie to, kiedy wędrowałam między bibliotecznymi półkami i wyciągałam z regału pt. „nowości" kolejne książki. Wzięłam książkę do domu i powodowana tą ciekawością zaczęłam lekturę. Przeniosłam się do Hawany roku 1989, w której wiatr wyprawiał harce na gorących ulicach stolicy Kuby. Niemal przez całą książkę wiało. Ale wiatr nie przeszkadzał mi, bym poczuła ten kubański rytm życia. Specyficzny klimat wyspy i mentalność Kubańczyków była wyraźnie odczuwalna.


Mario Conde, główny bohater „Wichury..." zyskał sobie moją sympatię niemal od razu. Ale to chyba nie dziwne, że policjanci/detektywi będący bohaterami kryminałów, mimo swojej często gburowatej i oschłej natury, zyskują sympatię czytelników. Na tym polega fenomen dzisiejszych kryminałów. Ich bohater nie może być grzecznym i subtelnym człowiekiem, bo to nie pasuje do tego gatunku. Bohater kryminałów musi być człowiekiem doświadczonym przez życie. Mario Conde taki jest. To policjant prowadzący śledztwo swoimi sposobami. Człowiek, któremu związki z kobietami nie udają się. Oddany przyjaciel dla swoich licealnych kumpli. Wrażliwiec marzący o chatce nad morzem, wędkowaniu i wieczornym czytaniu powieści Hemingwaya i Salingera. A na dodatek próbujący spisywać własne przemyślenia. Typ, którego najchętniej przytuliłabym, pogłaskała i ukoiła jego zbolałą duszę.


„Wichura w Hawanie" to coś więcej niż kryminał. Bo po prawdzie mamy tu zbrodnię i śledztwo, ale akurat nie to stanowi o wartości książki. Mam wrażenie, że wątek kryminalny jest tylko tłem do zaprezentowania postaci, jaką jest Mario Conde. Bo to on w powieści jest najważniejszy, to jego życie i przemyślenia zwracają większą uwagę, niż śledztwo, które prowadzi. I właśnie z tej racji książka Padury stanowi dla mnie ciekawą lekturę.
„Wichura..." to opowieść o Kubańczyku, który marzy o szczęśliwym życiu, niekoniecznie bogatym i luksusowym. Ot, marzy mu się spokojna starość (Mario jest przed 40-stką) u boku jakiejś mądrej i pięknej kobiety. Mam również wrażenie, że mogłaby to być powieść obyczajowa z Hawaną w tle, z klubami jazzowymi oraz dymem cygar unoszącym się i przytłaczającym, i tak już gęstą, atmosferę kubańskiej stolicy. Wątek kryminalny nie został rozbudowany i nie skupiał mojej uwagi. Mario z racji zawodu prowadził śledztwo w sprawie morderstwa młodej nauczycielki. Ale mógłby robić cokolwiek innego. Ważniejsza bowiem jest jego osoba, niż śledztwo w sprawie kryminalnej.


Leonardo Padura przedstawił obraz Hawany bez politycznych i systemowych odnośników. Aczkolwiek daje się wyczuć jeszcze panujący socjalizm. Ludzie zwracają się do siebie per „towarzyszu", a po ulicach Hawany jeżdżą polskie fiaty! Natomiast panujący ustrój wcale nie jest odczuwalny i nie ma wpływu na bieg akcji. Akcja toczy się powoli, bez pośpiechu, bez zbędnych emocji. Atmosfera książki jest lekko leniwa i duszna, ale tytułowa wichura ochładza gorącą Hawanę. No i okładka! Przyznam, że te kłębiące się chmury nad wypolerowanym i eleganckim wozem, w którym siedzi palący cygaro mężczyzna, niesamowicie mi się podobają.


Recenzent: Joanna Mieszkowicz

Leonardo Padura

Wichura w Hawanie

Tłumaczenie: Danuta Rycerz

Kolejna część kubańskiego kryminału jednego z najsłynniejszych pisarzy Hawany
Posępny porucznik Mario Conde, nie stroniący od cygar i alkoholu, wyjaśnia zagadkę zabójstwa młodziutkiej nauczycielki chemii z hawańskiego liceum. Okrutne morderstwo nie ma podłoża rabunkowego, dziewczyna wydaje się mieć nienaganny Życiorys i zaplecze finansowo partyjne ze strony wysoko postawionego ojczyma. Kolejne poszlaki nie dają jednak jednoznacznych odpowiedzi na stawiane pytania, co gorsza odkrywają coraz mniej
wiarygodną prawdę.
Akcja rozgrywa się w zniszczonej rewolucją Hawanie, gdzie w prowadzeniu śledztwa przeszkadza niestandardowo postępującemu porucznikowi tropikalna wichura oraz
zauroczenie seksowną panią inżynier grającą na saksofonie. Związek z Kariną okaże się wprawdzie niemożliwy, ale dostarczy pikantnych opisów scen erotycznych.
Padura wykorzystuje również formę powieści detektywistycznej do ukazania społeczeństwa
kubańskiego lat 80. i codziennego życia w zniszczonej rewolucją Hawanie. Zupełnie innego od tego, które ukazuje państwowa propaganda turystyczna. Książki Padury zapraszają do zapoznania się z PRL-em a la cubana, a przy okazji do skosztowania szklaneczki kubańskiego rumu...   *promocja ważna do wyczerpania zapasów