Hakerska "kariera"
Kiedy czytałem tę książkę, w pokoju robiło się od razu ciemno, a ja tylko czekałem, kiedy do drzwi zapuka FBI.
Książkę "Haker" napisał Kevin Poulsen, człowiek który ma na koncie włamania zarówno na serwery FBI, Pentagonu, jak i znanych aktorek. Został uznany za największego crackera w historii, choć ja uważam, że takie rankingi są bez sensu. W 1995 roku Poulsen został skazany na 51 miesięcy więzienia i grzywnę. Dziś jest redaktorem „Wired". W 2006 pomógł FBI złapać pedofila, który korzystając z setek kont zamieszczał w serwisie MySpace dziecięcą pornografię.
Można więc uznać, że Kevin Poulsen jest odpowiednią osobą, żeby opisać innego przestępcę Maxa "Icemana" Butlera i jego dokonania. A te są niemałe. Iceman kradł numery kart kredytowych zarówno z terminali jak i z komputerów innych carderów (różne źródła podają różne dane, mowa jest o 1,8-2,2 milionach kart). Zlikwidował fora konkurencji i stworzył jedno wielkie forum, na którym carderzy mogli prowadzić swoje nielegalne interesy. Ale Max Butler pojawiał się również po jasnej stronie. Współpracował z FBI, przeprowadzał testy penetracyjne na zlecenie, dzielił się swoją wiedzą. Mimo wszystko największa "karierę" zrobił jako przestępca.
Max nie działał jednak sam. Jego światem były komputery i internet, potrzebował więc wspólnika, który nie miałby problemów z działaniem w realnym świecie. Wspólnikiem Maxa został Christopher Aragon, który zorganizował przestępczą grupę działających w tzw. "realu". Grupę tworzyły głównie kobiety, które korzystając z podrobionych kart dokonywały zakupów w ekskluzywnych sklepach. Towar był później sprzedawany w serwisie eBay.
Mamy też w tej historii polski akcent - J. Keith Mularski, agent FBI z Pittsburga, który prowadził sprawę Icemana. Mularski miał polskie korzenie, a na lewym ramieniu wytatuował białego orła ze złotym dziobem i szponami. Agent FBI podjął próbę przeniknięcia do świata carderów. Musiał w tym celu stworzyć przestępcze alter ego. Tak powstał Pavel Kaminski, pseudonim "Master Splyntr", który miał być szefem grupy spamerów i oszustów z Europy Wschodniej. "Master Splyntr" pochodził z Warszawy, a ponieważ agent Mularski był kiedyś w stolicy Polski, mniej więcej orientował się w realiach miasta nad Wisłą.
Wciągnęła mnie ta historia, książkę przeczytałem chyba w trzy wieczory i z trudem oraz ostatnimi oparami rozsądku odrywałem się od pokusy przeczytania kolejnego rozdziału. Nie bez znaczenia jest fakt, że książkę napisał były cracker, człowiek który działał zero-jedynkowo. Coś mu z tego zostało, bo "didaskaliów" i "opisów przyrody" tu nie znajdziemy. I nawet mimo to, że wiedziałem jak się ta historia skończy, czytałem każdy rozdział z coraz większym zainteresowaniem.
Max Butler przebywa obecnie w więzieniu i nie wyjdzie z niego wcześniej niż przed Bożym Narodzeniem 2019 roku. Twierdzi, że się zmienił, ale z drugiej strony przyznaje, że nadal tkwią w nim impulsy, które zaprowadziły go za kraty. Jak sam mówi: "Nie wiem, jak się ich pozbyć, jedyne, co przychodzi mi do głowy, to ignorować je. Naprawdę wierzę, że się poprawiłem. Ale nie wiem, co się zdarzy później". Być może w całkowitym przejściu na jasną stronę pomoże mu ten, który go do więzienia doprowadził, czyli agent Mularski. Już miesiąc po ogłoszeniu wyroku, Max dzięki Mularskiemu wygłosił wykład w NCFTA (National Cyber-Forensics & Training Alliance). Słuchaczami byli policjanci, studenci, eksperci od bezpieczeństwa z instytucji finansowych i korporacji oraz pracownicy naukowi z Carnegie Mellon.
Możliwe, że Max Butler po odsiedzeniu wyroku pójdzie tą samą drogą co Kevin Mitnick i Kevin Poulsen. Możliwe, że zostanie zaangażowany przez rząd. Tylko co wtedy, kiedy jego zadaniem będzie budowa czegoś na kształt PRISM? Na ile wystarczy mu sił, żeby choć odrobinę nie zakręcić w ciemne rejony, zwłaszcza posiadając dostęp do takiej wiedzy? Wiedzy, której jako carder nie miał szans zdobyć, a która rząd USA posiada i z której codziennie korzysta?
I kto tu jest naprawdę "czarnym kapeluszem"?
Recenzent: Marek Molicki
Historia człowieka, który przejął kontrolę nad cyberprzestępczym podziemiem
Max „Iceman” Butler, nie ruszając się sprzed klawiatury, zgromadził dane z blisko dwóch milionów kart kredytowych. Za pomocą sieci podporządkował sobie tysiące oszustów z całego świata i stał się głową cybermafii.
Historia Icemana została spisana przez innego hackera - Kevina Poulsena - człowieka, który otrzymał najdłuższy wyrok za hacking w dziejach USA. Z tej książki dowiesz się, jak przy pomocy faksu, telefonu i odrobiny charyzmy, w łatwy sposób wydobyć od poważnej firmy konsultingowej tysiące dolarów. Poznasz kulisy wojen hackerów. Dowiesz się więcej o ludziach, których ofiarą możesz stać się w każdej chwili.Historia, która zafascynuje i sprawi, że dwa razy zastanowisz się zanim zapłacisz kartą lub zalogujesz się do swojego konta.
Odważysz się ją przeczytać?